Bayern potrzebował tylko 37 minut na strzelenie pięciu goli w meczu z Bayerem. W historii Bundesligi szybciej tyle bramek zdobyły tylko dwa kluby.
- 12 meczów za kadencji Juliana Nagellsmanna wystarczyło Bayernowi, aby strzelić 50 goli
- W Leverkusen minęło dopiero 37 minut, a monachijczycy wygrywali już 5:0
- Bawarczycy nie są jednak klubem, który strzelił pięć goli najszybciej w historii
Maszyna Nagelsmanna się nie zatrzymuje
Latem tego roku w Bayernie doszło do zmiany trenera. Hansi Flick, który poprowadził zespół do wygranej w Lidze Mistrzów, został selekcjonerem reprezentacji Niemiec. Bawarczycy jako jego następcę zatrudnili Juliana Nagelsmanna. Wykup tego szkoleniowca z RB Lipsk, kosztował mistrza Niemiec kilkanaście milionów euro.
Bayern wiązał spore nadzieje z przybyciem Nagelsmanna. 34-letni trener dotychczas udowadnia że były one uzasadnione. Bawarczycy zdołali już wygrać Superpuchar Niemiec (po zwycięstwie 3:1 z Borussia Dortmund). W Lidze Mistrzów bez trudu rozprawili się z Barceloną (3:0) i Dynamo Kijów (5:0).
W Bundeslidze Bayernowi również idzie dobrze. Monachijczycy tylko dwukrotnie stracili punkty. Zremisowali 1:1 z Borussią Moenchengladbach, a przed przerwą na kadrę ulegli 1:2 Eintrachtowi Frankfurt. Okazją do rehabilitacji była konfrontacja z wiceliderem tabeli, czyli Bayerem.
W Leverkusen Bayern prezentował się kapitalnie. Na przerwę schodził prowadząc 5:0. Tyle bramek zdobył w tylko 37 minut. Co ciekawe, tylko dwa kluby Bundesligi dokonały tego szybciej. W 1964 roku, piłkarze Karlsruhe strzelili pięć goli we Frankfurcie. Tego samego roku rekord ustanowiła Borussia Dortmund, która na zdobycie pięciu bramek, potrzebowała 23 minut.
Czytaj także: Efektowny gol Lewandowskiego! Polak już z dubletem
Komentarze