- Harry Kane jest zawiedziony debiutanckim sezonem w Bayernie
- Anglik oczekiwał, że klub zdobędzie krajowe mistrzostwo
- 30-latek uważa ponadto, że współpraca z Thomasem Tuchelem jest dla niego korzystna
Kane przeżywa trudne chwile. Bayern go zawodzi
Harry Kane przeniósł się minionego lata do Bayernu Monachium, aby zerwać wreszcie z łatką piłkarza, który nie jest w stanie wygrać niczego ze swoją drużyną. Póki co zapowiada się natomiast na powtórkę z czasów jego gry w Tottenhamie. Anglik pewnym krokiem zmierza po koronę króla strzelców Bundesligi, a być może pobije nawet rekord bramkowy Roberta Lewandowskiego. Bawarczycy tymczasem mają już niewielkie szanse na zdobycie mistrzostwa Niemiec. Mając na uwadze problemy na przestrzeni całego sezonu, trudno również spodziewać się, aby zdołali wygrać rozgrywki Ligi Mistrzów.
Gwiazdor reprezentacji Anglii jest rozczarowany obecną sytuacją w niemieckim klubie. Spodziewał się również innej decyzji w sprawie Thomasa Tuchela, który po sezonie opuści klub. Władze uznały, że ta współpraca nie ma większego sensu, dlatego niebawem się zakończy. 30-latek bardzo chwali sobie natomiast metody Niemca, pod wodzą którego imponuje dyspozycją strzelecką.
Kane uważa, że styl gry i taktyka Tuchela sprzyjała konkretnie jemu. Pomimo sporego zawodu, nie zamierza jakkolwiek wywierać presji na zarządzie. Anglik pozostanie profesjonalistą, tak jak to miało miejsce za czasów Tottenhamu, gdzie również nie wszystko mu pasowało.
Zobacz również: Transfer Mbappe przesądzi o losie innej gwiazdy Realu?! Agent już szuka rozwiązania
Komentarze