Jakub Kamiński strzelił swojego pierwszego gola w Bundeslidze. Skrzydłowy Wolfsburga trafił do siatki w meczu z Bayernem.
- Wolfsburg przegrywał z Bayernem już 0:3
- Wówczas nad murawie pojawił się Jakub Kamiński
- Polak strzelił swojego pierwszego w Bundeslidze
Kamiński ukąsił Bayern
Rok temu jasne stało się, że Jakub Kamiński opuści Lecha Poznań i latem przeniesie się do silniejszego klubu. Polskiego skrzydłowego kupił Wolfsburg, który na angaż 20-latka przeznaczył aż dziesięć milionów euro. Przedstawiciel Bundesligi wydając taką kwotę, dał sygnał iż Kamiński ma pełnić w zespole istotną rolę. Tak też się stało.
Kamiński nie potrzebował dużo czasu na przebicie się do składu Wolfsburga. Polak początkowo wchodził z ławki rezerwowych, aż ustabilizował swoją pozycję w zespole Niko Kovaca, który zaufał 20-latkowi. Kamiński starał się odpłacić golem lub asystą. Polak prezentował się dobrze, ale brakowało mu liczb. Bramkę zdobył w Pucharze Niemiec. W Bundeslidze Kamiński mógł się pochwalić się trzema asystami. Przełomowego gola w lidze wciąż zatem nie było. Jak się okazało, do czasu.
Wolfsburg w niedzielnym meczu na Volkswagen Arena podejmował Bayern, który przyjechał jako wicelider Bundesligi. Zwycięstwo dawało jednak monachijczykom pierwsze miejsce w tabeli. Ci zmobilizowali się, ponieważ w 20 minut zdobyli trzy bramki. Niko Kovac zdecydował, że Kamiński zacznie mecz jako rezerwowy. Był to jednak błąd, ponieważ Wilki zawodziły. Trener gospodarzy wpuścił Polaka po pół godziny gry. Polak od początku dawał impuls drużynie. W końcówce pierwszej połowy Kamiński potwierdził to golem na 1:3. 20-letni skrzydłowy rozegrał dwójkową akcję z Paulo Otavio, który zagrał do będącego w szesnastce Kamińskiego. Ten przymierzył świetnie przy dłuższym słupku, w prawy róg bramki i mógł się cieszyć z debiutanckiego trafienia w Bundeslidze.
Czytaj także: Sebastian Mila: kadra powinna zostać przebudowana, potrzebna jest pewna rewolucja
Komentarze