Jakub Kamiński jest coraz ważniejszym ogniwem w składzie Wolfsburga. Skrzydłowego reprezentacji Polski pochwalił dyrektor sportowy niemieckiego klubu Joerg Schmadtke. Widzi w nim ogromny potencjał.
- Jakub Kamiński trafił do Wolfsburga za kwotę 10 milionów euro
- Po trudnych początkach skrzydłowy wywalczył miejsce w wyjściowej jedenastce
- Polak wciąż czeka na pierwszą bramkę w Bundeslidze
Postępy Kamińskiego robią wrażenie
Już na początku roku Wolfsburg zaklepał sobie transfer Jakuba Kamińskiego, który miał dojść do skutku tego lata. Na sprzedaży swojego wychowanka Lech Poznań zarobił 10 milionów euro.
Początki młodych zawodników wyjeżdżających z Ekstraklasy nie należą do najprostszych. Nie inaczej było w przypadku Kamińskiego, który konsekwentnie pracował na szansę od Niko Kovaca, choć pod jego adresem było formułowanych wiele narzekań. W pierwszych kolejkach był głównie rezerwowym, natomiast w ostatnich tygodniach wywalczył sobie stałe miejsce w wyjściowej jedenastce.
Obecnie trudno wyobrazić sobie pierwszy skład Wolfsburga bez obecności Kamińskiego. Jego dobra postawa zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze. W klubie odbiło się to sporym echem. Pochlebnie o postępach skrzydłowego wypowiedział się dyrektor sportowy Wolfsburga Joerg Schmadtke.
– Jakub z każdym tygodniem jest coraz lepszy. Sposób, w jaki pracuje dla drużyny – także w defensywie – czyni go niezwykle cennym. Do końca rozwoju Kamińskiego jest jeszcze daleka droga – mówi działacz.
20-latek zaznaczył swoją obecność na niemieckich boiskach trzema asystami. Wciąż jednak czeka na premierową bramkę w Bundeslidze.
Zobacz również: W Juventusie narasta frustracja. Co z przyszłością Milika?
Komentarze