Po dekadzie w zespole Bayernu Monachium, Jerome Boateng opuści stolicę Bawarii. Jak niedawno donosił “Sport Bild”, monachijczycy nie zamierzają przedłużać z Niemcem umowy, która kończy się 30 czerwca 2021 roku.
Środkowy obrońca w rozmowie z “Suddeutsche Zeitung” zabrał w tej sprawie głos po raz pierwszy.
– Nikt do mnie nie podszedł, nikt ze mną o tym nie rozmawiał, nic o tym nie wiedziałem, byłem zaskoczony – w żołnierskich słowach skomentował doniesienia zszokowany Niemiec.
Problemem kontuzje i wiek
Wedle doniesień niemieckiej prasy, Bayern Monachium zadecydował o rozstaniu z mistrzem świata z 2014 roku przez to, że nie ufają, by był w stanie regularnie przebywać na boisku po 90 minut, innym problemem są często powracające kontuzje, przez które Boateng nie może być rozpatrywany jako lider defensywy.
Z raportu “Bilda” możemy się dowiedzieć, że agenci niemieckiego obrońcy już dawno zostali poinformowani o zerwaniu negocjacji, natomiast nikt z klubu nie porozmawiał z piłkarzem osobiście.
Kolejny krok w karierze Boatenga może być skierowany w różne miejsca. Może zdecydować się na przenosiny do Stanów Zjednoczonych, by występować w tamtejszej Major League Soccer, ale równie prawdopodobny jest transfer Niemca do ekipy występującej w Lidze Mistrzów. Na ten moment wiemy, że sytuację Jerome’a Boatenga monitorują trzy londyńskie zespoły: Arsenal, Tottenham Hotspur i Chelsea. Mało prawdopodobne wydaje się za to pozostanie środkowego obrońcy w Bundeslidze.
Komentarze