Na przedmeczowej konferencji Hansi Flick odniósł się do rekordu, który w tym sezonie może wyrównać, a nawet pobić Robert Lewandowski. Bayern Monachium w sobotę zagra z Borussią M’Gladbach i będzie to kolejna okazja dla polskiego napastnika, aby zbliżyć się w kwalifikacji strzelców do legendy Bawarczyków, Gerda Mullera.
Jeszcze nikt tego nie dokonał
Od wielu lat Robert Lewandowski prezentuje stabilną formę strzelecką, a z każdym kolejnym sezonem stara się strzelać jeszcze więcej goli. Dotychczas Polak uzbierał 36 bramek w 26 występach. Uraz kolana, którego napastnik nabawił się podczas eliminacji do mundialu w Katarze, wymusił przerwę od gry na 28 dni. Co prawda Lewemu uciekło kilka szans na poprawienie statystyk, jednak zaraz po powrocie trafił do siatki w ostatnich sekundach rywalizacji z Mainz (1:2).
Jest to dobry prognostyk przed trzema ostatnimi kolejkami tegorocznej odsłony Bundesligi. Legenda Bayernu Monachium, Gerd Muller ustanowił rekord 40 strzelonych goli podczas kampanii 1971/72. Od tamtej pory żaden z piłkarzy ekstraklasy nie zbliżył się do niemieckiego snajpera. Dziś tak niewiele brakuje Robertowi Lewandowskiemu, który potrzebuje tylko czterech goli, aby zrównać się z innym wielkim zawodnikiem z Monachium. Najbliższa szansa na zdobycie bramki będzie już w sobotę, kiedy Bayern zawalczy o punkty z Borussią M’Gladbach.
Flick wierzy w siłę zespołu i sukces Lewego
Na przedmeczowej konferencji Hansi Flick odpowiadał na pytania dziennikarzy. Nie mogło zabraknąć, więc odpowiedzi na najbardziej nurtujący temat w ostatnim czasie.
– Oczywiście, rekord jest w głowie Lewandowskiego. Jednak on wie, jak to wszystko wygląda. Najpierw chcemy wygrać i jeśli gramy dobry futbol, Robert jest jednym z tych, którzy mają wówczas najwięcej korzyści, ponieważ prezentuje odpowiednią jakość. Źrebaki mają dobry skład od bramkarza po atak. Potrzebujemy teraz najlepszych wyników – oznajmił trener Bawarczyków.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze