Kingsley Coman ma kontrakt ważny z Bayernem Monachium do 2023 roku. Mimo wszystko nie milkną spekulacje na temat przyszłości Francuza. Między innymi był łączony z transferami do klubów z Premier League na czele z Manchesterem City i Manchesterem United. Zawodnik odniósł się do spekulacji na swój temat.
Kingsley Coman trafił do ekipy z Bawarii z Juventusu FC w 2014 roku. Chociaż piłkarz był we włoskim klubie stosunkowo krótko, to i tak zdążył wygrać podwójną koronę z ekipą z Piemontu, sięgając z Juve po mistrzostwo Serie A i Puchar Włoch. Następnie trafił na wypożyczenie do Bayernu, który ostatecznie skorzystał z możliwości wykupienia zawodnika na stałe.
24-latek szybko zapracował na sympatię kibiców Bayernu. Chociaż godne uwagi jest to, że Coman w monachijskiej ekipie miał mnóstwo kłopotów zdrowotnych. W każdym razie kilka miesięcy temu zdobył bramkę w finale Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain, wpisując się na stałe do historii klubu.
Coman nie myśli o zmianie klubu
Ostatnio pojawiły się natomiast doniesienia, że reprezentant Francji może dołączyć do jednego z dwóch klubów z Manchesteru. Coman w kontekście ekipy Josepa Guardioli miałby wypełnić lukę po sprzedanym Leroyu Sane. Francuz ostatnio wypowiedział się na ten temat w rozmowie ze Sport Bildem.
– Dobrze wiedzieć, że są kluby, które się mną interesują. Takie informacje podnoszą morale. W każdym razie mam ważną umowę z Bayernem do 2023 roku, więc koncentruję się na występach tylko w tej ekipie – przekonywał Coman.
Zawodnik nie ukrywał, że był zaniepokojony swoją sytuacją w klubie, gdy okazało się, że Bayern pozyskał Leroya Sane. – Miałem obawy, że będę otrzymywał mniej okazji do gry. Mam 24 lata, więc zależy mi na regularnych występach. Na szczęście moje obawy nie miały przełożenia na rzeczywistość – mówił piłkarz.
Były zawodnik Juventus dał również do zrozumienia, że Bayern jest w stanie zdominować Ligę Mistrzów przez najbliższe kilka lat. – Jesteśmy młodzi, w sile wieku. Możemy i chcemy bronić wywalczone tytuły – przekonywał Coman.
Komentarze