Udaną inaugurację nowego sezonu zaliczyli w sobotę piłkarze Borussii Dortmund. Drużyna Luciena Favre’a pewnie 3:0 (1:0) pokonała na Signal Iduna Park Borussię M’Gladbach. Na uwagę zasługują dwa gole zdobyte przez utalentowanego Norwega Erlinga Haalanda.
Pierwszego gola w meczu rozgrywanym na Signal Iduna Parka doczekaliśmy się w 35. minucie. W rolach głównych wystąpili dwaj… 17-latkowie. Jude Bellingham, który do zespołu z Dortmundu dołączył przed rozpoczęciem obecnego sezonu z Birmingham City, zagrał w polu karnym do Giovanniego Reyny, który pewnym strzałem z prawej strony pokonał Yanna Sommera.
Był to jedyny gol w pierwszej połowie. Nie oznacza to jednak, że obie drużyny nie miały innych sytuacji. W bramce gospodarzy bardzo dobrze spisywał się Roman Burki, który w pierwszych trzech kwadransach nie dał się zaskoczyć między innymi Jonasowi Hofmannowi i Stefanowi Lainerowi. Po stronie zespołu z Dortmundu swoje szanse mieli również Erling Haaland i Jadon Sancho.
Osiem minut po przerwie piłkarzom z M’Gladbach ponownie dał o sobie znać Reyna, który wpadł z piłką w pole karne i został podcięty przez jednego z gości. Sędzia Felix Brych po obejrzeniu powtórki wskazał na jedenasty metr, dyktując rzut karny dla gospodarzy. Jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Haaland, zdobywając swoją premierową bramkę w sezonie 2020/21.
W 77. minucie Norweg miał na swoim koncie już dwa trafienia. Zespół Luciena Favre’a wyprowadził wówczas zabójczy kontratak. Z piłką kilkadziesiąt metrów przebiegł Jadon Sancho, a następnie zagrał w tempo do wbiegającego w pole karne Haalanda. Ten mając przed sobą tylko bramkarza, nie miał problemów z trafieniem do siatki.
Wynik 3:0 nie uległ już zmianie przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Borussia Dortmund rozpoczęła sezon zgodnie z planem, potwierdzając swoje wysokie aspiracje.
Komentarze