RB Lipsk nadal nie może się pozbierać po odejściu Juliana Nagelsmanna. W sobotnim meczu 5. kolejki Bundesligi tylko zremisował na wyjeździe 1:1 z FC Koeln.
RB Lipsk ponownie bez wygranej
RB Lipsk na starcie sezonu 2021/22 mocno zawodzi. Przed sobotnim meczem w Kolonii drużyna prowadzona przez Jesse Marscha miała na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo i aż trzy porażki. Ich rywale spisywali się całkiem solidnie i mogli się pochwalić siedmioma punktami po czterech spotkaniach.
Spotkanie rozpoczęło się od świetnej akcji gości i trafienia Dominika Szoboszlaia, ale gol po interwencji VAR nie został uznany z powodu spalonego. Reprezentant Węgier bramkarza gospodarzy próbował również zaskoczyć w 19. minucie, strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego. Horn był jednak na posterunku. Przed przerwą gole nie padły, ale postawa obu zespołów zwiastowała dobrą drugą połowę.
Pierwszego gola w meczu doczekaliśmy się w 57. minucie. Po fatalnym błędzie jednego z zawodników RB Lipsk piłka trafiła w polu karnym pod nogi Anthony’ego Modeste’a, który nie zmarnował prezentu i wyprowadził FC Koeln na prowadzenie.
W kolejnych minutach goście szukali wyrównującego gola i znaleźli go w 71. minucie. Po dośrodkowaniu Szoboszlaia z rzutu rożnego, uderzeniem głową z trzech metrów wyrównał Amadou Haidara. Wynik 1:1 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego, ale goście z takiego rozstrzygnięcia nie mogą być zadowoleni.
Komentarze