Obrońca Eintrachtu Frankfurt Simon Falette nie krył wdzięczności dla swoich kolegów z drużyny po wyeliminowaniu Benfiki Lizbona w ćwierćfinale rozgrywek Ligi Europy.
Orły z Hesji w rewanżu przed własną publicznością pokonały słynny zespół z Portugalii 2:0, odrabiając straty z pierwszej konfrontacji, zakończonej wyjazdową porażką 2:4.
– Czuję się trochę zmęczony, ale graliśmy bardzo dobrze – wyznał Falette w rozmowie z oficjalnym serwisem pięciokrotnych triumfatorów Pucharu Niemiec.
– Pierwszy występ, po trzech miesiącach przerwy, nie był dla mnie łatwy, ale poszło sprawnie i awansowaliśmy do półfinału. Cały zespół pomógł mi się odnaleźć – podkreślił wracający po kontuzji Francuz.
– Trener powiedział mi, żebym grał w swój normalny sposób. Zawsze jestem gotowy i cieszę się, że pomogłem mojemu zespołowi – podsumował krótko Falette.
Komentarze