Nie brakowało emocji w ostatnim spotkaniu 33. kolejki Bundesligi. W niedzielny wieczór RB Lipsk na własnym stadionie zremisował 2:2 z Wolfsburgiem. W efekcie rozstrzygnięta została rywalizacja o wicemistrzostwo Niemiec.
Pierwsza połowa dla Wolfsburga
Za gospodarzami w tym meczu przemawiał atut własnego boiska, ale Wolfsburg nie ukrywał, że jedzie do Lipska po komplet punktów. Od początku meczu jego postawa potwierdzała to, jaki jest jego cel – zwycięstwo. Goście na prowadzenie mogli wyjść już w szóstej minucie, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali obok bramki uderzył Bote Baku.
W 12. minucie Wolfsburg wyszedł na prowadzenie. Piłkę przed polem karnym od Maximiliana Arnolda otrzymał Maximilian Philipp i uderzył bez większego zastanowienia. Piłka wylądowała w samym okienku bramki strzeżonej przez Petera Gulacsiego. Kilkanaście minut później bliski podwyższenia na 2:0 był Wout Weghorst, ale piłka po jego strzale z dystansu trafiła w słupek.
Na przerwę goście schodzili jednak z dwubramkowym prowadzeniem, bowiem w doliczonym czasie gry pierwszej połowy bramkarza rywali zaskoczył Maximilian Philipp. Zawodnika Wolfsburga uderzając z ośmiu metrów wykorzystał dogranie Baku z prawej strony boiska.
Skuteczna pogoń RB Lipsk
Druga połowa bardzo dobrze rozpoczęła się dla RB Lipsk, który sześć minut po przerwie zdobył kontaktowego gola. Po zagraniu Marcela Sabitzera piłkę w polu karnym świetnie opanował Justin Kluivert, świetnym zwodem oszukał jednego z obrońców i bramkarza Wolfsburga, a następnie spokojnie trafił do siatki.
W 76. minucie prowadzący to spotkanie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, dopatrując się faulu na Amadou Haidarze. Jedenastkę pewnym strzałem wykorzystał Marcel Sabitzer. Jak się później okazało był to gol na wagę wicemistrzostwa Niemiec. Z kolei zawodnicy Wolfsburga są już pewni występów w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie.
Komentarze