Nie o takim debiucie w Bundeslidze marzył Ariel Borysiuk. Sprowadzony przed kilkoma dniami polski pomocnik znalazł się w wyjściowym składzie FC Kaiserslautern na mecz z FC Köln, ale nie dotrwał nawet do końca pierwszej połowy. Pięć minut przed przerwą zobaczył bowiem czerwoną kartkę.
Znany z ostrej gry Borysiuk na pierwszą żółtą kartkę zapracował w 35 minucie, podcinając od tyłu Mato Jajalo. Pięć minut później bezpardonowo wpadł na Sławomira Peszkę i arbiter spotkania Wolfgang Stark pokazał byłemu zawodnikowi Legii Warszawa drugi żółty oraz czerwony kartonik.
Komentarze