Dwa lata temu światło dzienne ujrzał głośny konflikt pomiędzy Robertem Lewandowskim i Cezarym Kucharskim. Teraz agent piłkarski zdradził w rozmowie z Goal.pl, że większość dowodów w tej sprawie zostało sfałszowanych.
- Roberta Lewandowskiego i Cezarego Kucharskiego czeka rozprawa sądowa
- Kapitan reprezentacji Polski wyznał wcześniej, że jest szantażowany przez swojego byłego agenta
- Cezary Kucharski usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec Lewandowskiego i próbę wymuszenia – jak przekonuje prokuratura – 20 mln euro
Kucharski nie owijał w bawełnę
W 2018 r. Robert Lewandowski związał się z nowym agentem, Pinim Zahavim. Wszystko przez konflikt, w który popadł ze swoim ówczesnym reprezentantem, Cezarym Kucharskim. Napastnik Bayernu twierdził, że był szantażowany i zgłosił zawiadomienie do prokuratury.
Natomiast oskarżony od samego początku nie przyznaje się do winy, zarzucając przy tym “Lewemu” oszustwa podatkowe. Do sieci trafiły jeszcze taśmy rozmów nagranych przez Lewandowskiego i udostępnianych przez businessinsider.com.pl.
Nagrania są bardziej korzystne dla obozu Lewandowskiego, jednak Kucharski dalej pozostaje przy swojej wersji i przeczuwa, że w sądzie sprawiedliwość będzie po jego stronie.
– Czytałem ten akt oskarżenia. On jest bardzo słaby. Generalnie opiera się na tym, że tak powiedział Lewandowski i jego świadkowie, no więc prokuratura niczego nie potwierdziła, niczego nie udowodniła. Dla mnie to jest jasna sprawa, że to jest jedna wielka ustawka – ocenił Cezary Kucharski.
– Mam nadzieję, że sąd będzie obiektywny. Samo to, że prokuratura tej rangi zajmuje się błahą sprawą, to dużo mówi sądom czy też ludziom. Wiem, po co umawialiśmy się z Lewandowskim i o czym rozmawialiśmy. Te wszystkie medialne informacje, które czytaliście one były w większości zmanipulowane – zdradził.
Kiedy na jaw wyszła cała sytuacja, polskie media nie pozostawiły suchej nitki na Kucharskim. Piłkarski agent został wówczas zatrzymany 27 października. Usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec Lewandowskiego i próbę wymuszenia 20 mln euro.
– To była trudna sytuacja dla mnie. Nie mogłem się bronić, bo nikt mnie o to nie pytał. Mam czyste sumienie i jedynym celem moim spotkań z Lewandowskim było porozumienie i ustalenie warunków finansowych, na których wychodzimy ze wspólnej spółki, ze wspólnych biznesów – zapewnił.
– Te taśmy nie są wiarygodne, nie są autentyczne, ona są po prostu zmontowane tak, żeby odniosły efekt jakie odniosły. Jedyną autentyczność taśm określił ich informatyk – podsumował.
Całą rozmowę Przemysława Langiera z Cezarym Kucharskim obejrzycie na kanale Goal.pl w platformie YouTube.
Czytaj więcej: Kucharski: naszym celem było, żeby Robert zagrał w Hiszpanii
Komentarze