Borussia Dortmund prowadziła z Werderem Brema już 2:0, ale po golach w końcówce przegrała 2:3. To pierwsza utrata punktów BVB w tym sezonie Bundesligi.
- Borussia Dortmund prowadziła z Werderem Brema 2:0, ale ostatecznie przegrała 2:3
- Bramki dla gospodarzy zdobyli Brandt i Guerreiro, a dla gości trafili Buchanan, Schmidt i Burke
- Gracze Werderu w pełni zasłużyli na ten wynik
Katastrofalna końcówka Borussii przeciwko Werderowi Brema
W pierwszej połowie to Werder Brema nadawał tempo spotkaniu na Signal Iduna Park. Obrońcy Borussii Dortmund mieli wielki problem z powstrzymywaniem szarż rywali, ale świetnie prezentował się Gregor Kobel. Szwajcar błysnął zwłaszcza w 43. minucie. Z rzutu wolnego świetnie przymierzył Marvin Duksch, ale golkiper gospodarzy wyszedł górą z tego pojedynku. Jakby w odpowiedzi ruszyła wówczas Borussia. Już w doliczonym czasie gry Julian Brandt ruszył z prawego skrzydła, po czym zdecydował się na uderzenie zza pola karnego i całkowicie zaskoczył Jiriego Pavlenkę.
Po zmianie stron napór Werderu Brema wcale nie zmalał. Bardzo blisko bramki wyrównującej był choćby Anthony Jung. Świetnym blokiem popisał się w tej sytuacji jednak Nico Schlotterbeck. A kilka minut później ponownie w niespodziewany sposób odpowiedzieli gospodarze. Po rzucie rożnym piłka trafiła przed pole karne do Raphaela Guerreiro. Portugalczyk huknął, a zasłonięty Pavlenka nie zdołał skutecznie interweniować.
W samej końcówce widzieliśmy kolejnego fenomenalnego gola. Bombą zewnętrzną częścią stopy popisał się Lee Buchanan, dając nadzieję kolegom. Ta nie okazała się płonna. Po chwili do siatki trafił Niklas Schmidt, a w doliczonym czasie gry kibiców na Signal Iduna Park zszokował Oliver Burke, trafiając na 3:2.
Borussia Dortmund długo miała szczęście, ale ostatecznie przyszła kryska na matyska. Tego dnia Werder był znacznie lepszy i po fantastycznej końcówce zasłużenie sięgnął po komplet punktów.
Komentarze