VfL Wolfsburg po niezwykłym spotkaniu pokonał w dziewiątej kolejce niemieckiej ekstraklasy 5:3 Werder Brema. Aż pięć goli padło w tym starciu w pierwszych trzech kwadransach rywalizacji. Ostatecznie dzięki wygranej piłkarze Wilków wskoczyli na piąte miejsce w tabeli. Swoje premierowe trafienie w Bundeslidze zaliczył Bartosz Białek, który ustalił wynik rywalizacji. Dodajmy, że bremeńczycy kończyli spotkanie w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kevina Moehwalda.
VfL Wolfsburg do swojej potyczki z ekipą z Bremy przystępował, chcąc przedłużyć serię bez porażki. Na drodze Wilków stanęła drużyna, która za naszą zachodnią granicą postrzegana jest za miłośników remisów, której nie był w stanie pokonać nawet Bayern Monachium.
Na pierwsze trafienie nie trzeba było długo czekać, bo już w 13. minucie worek z bramkami otworzył Leonardo Bittencourt, wyprowadzając Werder na prowadzenie. Chociaż Mikołaj dopiero za tydzień, to kolejne fragmenty rywalizacji były wieczorem prezentów dla obu ekip, bo gole sypały się jak z rogu obfitości.
Efektownym uderzeniem sprzed pola karnego w 22. minucie popisał się natomiast Bote Baku, więc mieliśmy 1:1. Trzy minuty później bramkę na 2:1 dla gospodarzy zdobył natomiast John Anthony Brooks. 27-latek popisał się celnym strzałem głową. Takiego gola pozazdrościł rywalowi Kevin Moehwald, który też tą częścią ciała doprowadził do remisu.
Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do zawodników gospodarzy. Swojego pierwszego gola dla Wolfsburga w piątkowy starciu strzelił Wout Weghorst, który jak się później okazało, był jednym z głównych architektów wygranej Wilków.
Dwie minuty po wznowieniu gry w drugiej połowie po raz kolejny na listę strzelców wpisał się John Anthony Brooks. Amerykanin tym razem jednak skierował piłkę do własnej bramki, notując gola samobójczego po niefortunnym odbiciu piłki. Mieliśmy zatem rezultat 3:3.
Podopieczni Olivera Glasnera nie załamali się jednak stratą gola na początku drugiej części gry. Tym samym Wolfsburg w 76. minucie wrócił na prowadzenie, co było następstwem celnego strzału głową Weghorsta. Świetnym dośrodkowaniem do Holendra popisał się Jerome Roussillon.
Tymczasem w 81. minucie gry na boisku zameldował się Bartosz Białek. Z kolei w doliczonym czasie młodzieżowy reprezentant Polski zaliczył swoje premierowe trafienie w lidze niemieckiej, wykorzystując sytuację oko w oko z bramkarzem rywali po podaniu Joao Victora. Tym samym gospodarze zwyciężyli 5:3.
Komentarze