Bayern Monachium stracił dwubramkową przewagę w pierwszym Der Klassiker od dwunastu lat bez udziału Roberta Lewandowskiego. Bramki przeciwko Borussii Dortmund zdobyli Leon Goretzka i Leroy Sane. W końcówce BVB zdołało jednak odrobić straty i ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.
- Borussia Dortmund zremisowała z Bayernem Monachium w Der Klassiker
- Goście prowadzili już 2:0, ale w końcówce BVB wywalczyło remis
- Bramki dla Die Roten zdobyli Goretzka i Sane, zaś po stronie BVB trafili Moukoko i Modeste
Niesamowita końcówka Borussii, remis w Der Klassiker!
W sobotę obejrzeliśmy pierwszy od dwunastu lat Der Klassiker bez udziału Roberta Lewandowskiego. Pierwsze dziesięć minut starcia było emocjonujące. Obie drużyny starały się narzucić swoje tempo, ale brakowało klarownych okazji podbramkowych. W 31. minucie blisko wyprowadzenia Borussii Dortmund na prowadzenie był Raphael Guerreiro, ale z jego strzałem poradził sobie Manuel Neuer. Chwilę później było już 1:0 dla Bayernu Monachium. Ładnie akcję podciągnął Sadio Mane, po czym zagrał piętą do Jamala Musiali. Młody Niemiec wystawił piłkę przed pole karne do Leona Goretzki, a pomocnik mocnym strzałem otworzył wynik.
BVB mogło szybko odpowiedzieć, ale po szybkiej kontrze Donyell Malen trafił wprost w Neuera.
W przerwie obaj trenerzy mocno pokombinowali ze składem. Po stronie gospodarzy na murawie pojawił się Marius Wolf, zaś Julian Nagelsmann wprowadził Joshuę Kimmicha, Kingsleya Comana oraz Josipa Stanisicia. Wprowadzony z ławki napastnik BVB mógł szybko wyrównać, ale Neuer nie stracił koncentracji.
A w 53. minucie Bayern podwoił swoje prowadzenie. Ponownie akcję podprowadził Musiala. Zdołał oddać piłkę Leroyowi Sane, choć obtarła się od nóg Saliha Ozcana. Niemiecki skrzydłowy zdecydował się na strzał z linii pola karnego i przełamał ręce Alexandra Meyera.
Sam Musiala miał jeszcze okazję na własną bramkę, ale w 64. minucie przegrał pojedynek z golkiperem BVB. Na kwadrans przed końcem gola kontaktowego zdobył jeszcze Youssoufa Moukoko. W końcówce więcej było na murawie negatywnych emocji. Po faulu taktycznym drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Kingsley Coman. Co istotne, już w końcówce pierwszej połowy fani gości liczyli na wykluczenie gracza BVB, gdy Jude Bellingham zahaczył o głowę jednego z graczy Die Roten. Ostatecznie jednak arbiter, dość kontrowersyjnie, oszczędził angielskiego pomocnika i nie pokazał mu drugiej żółtej kartki. W tym chaosie lepiej zaprezentowali się gospodarze. Dosłownie w ostatniej akcji meczu futbolówkę do bramki wcisnął wprowadzony z ławki Anthony Modeste, wprowadzając Signal Iduna Park w stan ekstazy.
Niesamowity był to Klasyk. Wydawało się, że Bayern ma wszystko pod kontrolą, ale dortmundczycy pokazali wielki charakter. Odrobić dwubramkową stratę przeciwko Die Roten to ogromne osiągnięcie, które może wpłynąć na walkę o mistrzostwo Niemiec.
Komentarze