Burnley zarobi na odejściu trenera
Bayern Monachium od lutego prowadzi poszukiwania nowego trenera. Wówczas zdecydowano, że po sezonie pożegnany zostanie Thomas Tuchel. Bawarczykom odmawiali chociażby Xabi Alonso, Julian Nagelsmann, Ralf Rangnick czy sam Tuchel, któremu z desperacji zaproponowano dalszą pracę na Allianz Arena. Kolejni kandydaci nie byli zainteresowani posadą w Bayernie, więc klub zmuszony był kopać głębiej. W pewnym momencie na sensacyjnego faworyta wyrósł Vincent Kompany, który dopiero co spadł z Burnley z Premier League. To on ma być nowym szkoleniowcem niemieckiego giganta.
Kompany bardzo szybko przystał na warunki Bayernu, wyrażając gotowość do pracy w klubie z europejskiej elity. Przedłużały się natomiast negocjacje między Bawarczykami a Burnley, które nie chciało żegnać się ze swoim trenerem. Mimo spadku z Premier League, miał on dalej pracować z drużyną. Ostatecznie strony dogadały się w kwestii wysokości kwoty wykupu. “Bild” informuje, że Bayern zapłaci za Kompany’ego olbrzymią sumę, wynoszącą aż 10,5 mln euro plus bonusy.
Burnley miało wszystkie argumenty po swojej stronie, bowiem kontrakt z Belgiem obowiązuje aż do połowy 2028 roku. Bayern po raz kolejny płaci za nowego trenera. W 2021 roku operacja sprowadzenia Juliana Nagelsmanna z Lipskiem kosztowała łącznie około 25 milionów euro.
Zobacz również: Joao Felix bez przyszłości w Barcelonie. Agent szuka mu nowego klubu
Komentarze