W Bundeslidze Bayern Monachium wygrał z Freiburgiem 2:1 (1:0). Robert Lewandowski zdobył drugiego gola dla gospodarzy. Dla gości to pierwsza porażka w tym sezonie ligowym. Bawarczycy zanotowali zaś dziewiąte zwycięstwo i umocnili się na pierwszej lokacie.
- Bayern Monachium zdobył już 28 oczek w tym sezonie
- SC Freiburg przegrał po raz pierwszy. Wcześniej gracze tego klubu odnieśli sześć wiktorii i cztery remisy
- Lewandowski wpisał się na listę strzelców na kwadrans przed końcem spotkania
Bayern wykonał zadanie na sobotnie popołudnie
Bayern Monachium mógł objąć prowadzenie w spotkaniu z Freiburgiem w czwartej minucie. W dobrej sytuacji znalazł się defensor Niklas Suele, ale jego próba z kilku metrów nie zaskoczyła Marka Flekkena.
Chwilę potem golkiper Freiburga znów był na posterunku. Tym razem Flekken poradził sobie z uderzeniem Alphonso Daviesa. W 21. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Leroy Sane. Ponownie na wysokości zadania stanął golkiper przyjezdnych.
Na pierwszego gola czekaliśmy prawie pół godziny. Thomas Mueller wypatrzył lepiej ustawionego kolegę w polu karnym rywali, a bramkę strzałem z kilku metrów zdobył Leon Goretzka.
W 31. minucie Davies podał do Lewandowskiego. Polak starał się podwyższyć na 2:0, ale po raz kolejny skutecznie interweniował bramkarz Freiburga, który był najjaśniejszym punktem swojej ekipy.
Początek drugiej połowy należał do gości. Swoich sytuacji nie wykorzystali jednak Maximilian Eggestein oraz Nicolas Hoefler.
W 56. minucie blisko był Goretzka. Zawodnik bawarskiego klubu trafił jednak tylko w słupek i monachijczycy wciąż prowadzili zaledwie jednym trafieniem.
Zmieniło się to na kwadrans przed końcem. Lewandowski zamknął akcję swojego zespołu i z bliska wpakował futbolówkę do siatki przyjezdnych. W 88. minucie Manuel Neuer poradził sobie z groźnym uderzeniem Hoelera.
W doliczonym czasie gry Maxim Choupo-Moting trafił do bramki, ale po wideoweryfikacji ten gol – z powodu spalonego – nie został uznany. Gości stać było jedynie na trafienie honorowe. W 93. minucie Neuera pokonał Janik Haberer. Ostatecznie to jednak Bawarczycy triumfowali 2:1.
Komentarze