- Bayern Monachium zmierzył się na własnym obiekcie z Bayerem Leverkusen
- Mecz zakończył się remisem 2:2
- W doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Exequiel Palacios
Bundesliga. Bayern Monachium remisuje z Bayerem Leverkusen
W piątkowy wieczór wszyscy fani Bundesligi mogli obejrzeć hit kolejki. Bayern Monachium mierzył się na własnym obiekcie z Bayerem Leverkusen. Oba zespoły zajmowały przed meczem pierwsze dwa miejsca w tabeli oraz oba zespoły miały komplet punktów na koncie.
Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla obecnych mistrzów Niemiec. Fatalne zachowanie przy rzucie rożnym Edmonda Tapsoby wykorzystał Harry Kane, który z najmniejszej odległości wpakował piłkę głową do siatki. Tak szybko stracony gol podziałał jak płachta na byka na drużynę Bayer Leverkusen. Piłkarze Xabiego Alonso przeprowadzali groźne ataki, ale na przełamanie trzeba było poczekać do 24. minuty. Wówczas kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Alejandro Grimaldo i Sven Ulreich był bez szans. W pierwszej połowie obie ekipy miały jeszcze swoje okazje do zdobycia bramki, ale na przerwę piłkarze schodzili z remisem na tablicy wyników.
Druga część meczu również toczyła się w zawrotnym tempie. Najpierw doskonałą okazję do zdobycia bramki zmarnowali zawodnicy gości, a kilka minut później Lukas Hradecky w fantastyczny sposób wybronił uderzenie Harry’ego Kane’a, który był z nim sam na sam. W 78. minucie Bayer Leverkusen powinien wyjść na prowadzenie. Fantastyczną okazję strzelecką miał Florian Wirtz, ale Niemiec przymierzył prosto w słupek. Minutę później przed podobną sytuacją stanął Victor Boniface, jednak jego uderzenie zatrzymał Sven Ulreich. W 86. minucie świetną akcją indywidualną popisał się Mathys Tel, który wyłożył piłkę dla Leona Goretzki na pustą bramkę, a ten nie mógł tego zmarnować. W 94. minucie arbiter podyktował jedenastkę za faul Alphonsa Daviesa na Jonasie Hoffmanie. Do rzutu karnego podszedł Exequiel Palacios, który pokonał golkipera “Bawarczyków”. Mistrzowie Niemiec w ostatniej akcji meczu jeszcze zdobyli bramkę, ale trafienie Dayota Upamecano zostało anulowane, bowiem znajdował się na pozycji spalonej.
Bayern Monachium już w środę zmierzy się na własnym stadionie z Manchesterem United w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Natomiast zespół Bayeru Leverkusen podejmie w czwartek na BayArena szwedzkie BK Hacken w Lidze Europy.
Bayern Monachium – Bayer Leverkusen 2:2
Kane (7′), Goretzka (86′) – Grimaldo (24′), Palacios (90+4′)
Taki Bayern Monachium chce się oglądać. Co prawda mecz zakończył się wynikiem tylko 2:2, ale w grze Bawarczyków było więcej pozytywów niż negatywów. Leroy Sane talent ma ogromny, a jego forma idzie w górę. Myślę, że powinien on być naszym motorem napędowym w akcjach ofensywnych. Natomiast Harry Kane robi swoje, jak na razie punktuje on bardzo dobrze w meczach i na koncie ma już 4 gole. Gdyby utrzymał on tak dobrą tendencję w następnych meczach Bayernu, spokojnie mógłby ustrzelić co najmniej 30 goli w Bundeslidze na przekroju całego sezonu. Bayer Leverkusen to bardzo niewygodny przeciwnik, zawsze urywają punkty Bayernowi, więc remis 2:2 można przyjąć ze spokojem z punktu widzenia kibica Bawarczyków. W grze drużyny widać obecnie dużą determinację zawodników do wygrywania spotkań. Myślę, że Bayern jest na dobrej drodze, by olśniewać kibiców swoją błyskotliwą grą i dobrym futbolem. Jednak, moim zdaniem, będzie to za mało, aby wygrać Ligę Mistrzów w tym sezonie.