Mistrz świata z 2014 roku przeniósł się latem do PSV Eindhoven jako wolny zawodnik. Niemiec odnalazł spokój i zapowiada walkę o powrót do reprezentacji.
Mario Goetze wrócił z Bayernu Monachium do Borussii Dortmund w 2016 roku. Po dość rozczarowujących czterech latach zdecydował się na pierwszy w swojej karierze transfer zagraniczny. Walkę o podpis wolnego gracza wygrało holenderskie PSV Eindhoven. Aklimatyzacja przebiegła bardzo sprawnie, a pomocnik postawił sobie ambitne cele na nadchodzący rok.
– Chcę dużo osiągnąć. Liczę na mistrzostwo Holandii z Eredevise i powrót do reprezentacji Niemiec – zapowiedział 28-letni zawodnik.
Występowanie w zagranicznym klubie nie było jedyną wielką zmianą w życiu Niemca. Latem został on także po raz pierwszy ojcem.
– Jestem teraz całkowicie szczęśliwy. W Eindhoven bardzo mi się podoba. Podoba mi się, że nie jestem już stale w centrum uwagi mediów. To nowe i miłe doświadczenie – powiedział Mario Goetze.
Pomocnik już od jakiegoś czasu nosił się z decyzją zagranicznego transferu. Ostatecznie zdecydował się na PSV przez osobę trenera holenderskiej ekipy, Rogera Schmidta.
– Trener powiedział, że czas i sytuacja PSV sprawiają, że to będzie dla mnie najlepsze rozwiązanie – zapewnił mistrz świata. Dodał, że miał też “inne możliwości”, wśród których wymienił powrót do Bayernu Monachium. – Ostatniego dnia okienka transferowego, 6 października, wraz z żoną postanowiliśmy jednak, że przeniesiemy się do Holandii – powiedział Goetze.
12 dni później Niemiec po raz pierwszy zagrał dla PSV. Od tamtej pory zdobył dla zespołu cztery bramki. PSV zajmuje drugie miejsce w Eredevise, za Ajaksem, awansowało także do fazy pucharowej Ligi Europy, gdzie zmierzy się z Olympiakosem.
Komentarze