- Sadio Mane odszedł z Bayernu Monachium po nieudanym sezonie
- Senegalczyk przeniósł się do Al-Nassr i dołączył do Cristiano Ronaldo
- Teraz agent piłkarza wraca do afery z udziałem Leroy’a Sane
Agent Sadio Mane uderza w Bayern Monachium
Sadio Mane opuścił Bayern Monachium po nieudanym sezonie. Senegalczyk nie odnalazł się w bawarskiej drużynie i zdecydował się na transfer do Al-Nassr. W trakcie swojego pobytu był bohaterem głośnej afery. Media informowały, że doszło do rękoczynów między nim a Leroy’em Sane. Teraz do całej sytuacji odniósł się agent byłego gracza Liverpoolu.
– Sané przekroczył granice Mówiono wiele złych rzeczy o tym, co się stało. Wiele „brudnych” rzeczy wyszło z niemieckiej prasy. Stanęli po stronie Sané przeciwko Sadio. Powiedzieli, że Sadio został ukarany grzywną w wysokości 500 000 euro, co jest kłamstwem. Leroy Sané przeprosił Sadio po incydencie. Dlaczego? Bo wiedział, że to on spieprzył sprawę. On (Sané) zadzwonił do niektórych graczy i powiedział im: „Wysłałem SMS-a do Sadio, powiedzcie mu, żeby odpowiedział” – Sadio odpowiedział i przyjął przeprosiny, ale powiedział mu, że to się więcej nie powinno zdarzyć – mówi Bacary Cissé, menedżer PR Sadio Mané.
– Tak. Nie mogę wchodzić w pewne szczegóły. Dlatego powiedziałem, że była niewdzięczność ze strony Bayernu. To szaleństwo! – odpowiedział Cisse na pytanie o to, czy Mane był obrażony na tle rasowym.
Zobacz także: Zwrot akcji ws. Zielińskiego. Trwają negocjacje z saudyjskim klubem
Komentarze