Szczęsny wróci do bramki Barcelony. Flick podzielił bramkarzy

Wojciech Szczęsny i Inaki Pena rywalizują o miano pierwszego bramkarza FC Barcelony. Hansi Flick dokonał podziału bramkarzy na poszczególne rozgrywki - informuje dziennikarz Victor Navarro.

Wojciech Szczęsny i Hansi Flick
Obserwuj nas w
ANP / Alamy, Associated Press / Alamy Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny i Hansi Flick

Liga Mistrzów dla Szczęsnego, La Liga dla Peni

FC Barcelona niespełna tydzień temu świętowała zdobycie Superpucharu Hiszpanii. Przed półfinałowym meczem z Athletic Bilbao decyzją Hansiego Flicka do bramki wszedł Wojciech Szczęsny. Były reprezentant Polski znalazł się również w wyjściowym składzie na finał przeciwko Realowi Madryt. W El Clasico zobaczył jednak czerwoną kartkę, lecz mimo to oba występy 34-latka oceniono pozytywnie.

  • “Jeśli Barcelona zdobędzie mistrzostwo, drużyna będzie miała wyjątkowe miejsce w historii”

Kilka dni temu Barcelona rywalizowała w Pucharze Króla z Realem Betisem. W pucharowym spotkaniu ze względu na zawieszenie udziału nie wziął Wojciech Szczęsny. Natomiast hiszpańskie media zastanawiały się jaką decyzję podejmie Hansi Flick ws. obsady bramki na ligowe starcie z Getafe. Ostatecznie między słupkami ponownie zobaczymy Inakiego Penę, lecz sytuacja na pozycji bramkarza uległa zmianie.

Najnowsze informacje sugerują, że Hansi Flick dokonał podziału gry pomiędzy dwóch golkiperów. Wojciech Szczęsny będzie bronił w Lidze Mistrzów, zaś Inaki Pena utrzyma miejsce w składzie w rozgrywkach ligowych.

Jeśli doniesienia Victora Navarro okażą się prawdą, to Wojciech Szczęsny wróci na boisko już za kilka dni. We wtorek (21 stycznia) Barcelona zmierzy się z Benfiką w 7. kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Tydzień później (29 stycznia) Duma Katalonii rozegra ostatni mecz w pierwszej fazie turnieju przeciwko Atalancie. Na ten moment Blaugrana zajmuje 2. miejsce w tabeli z dorobkiem 15 punktów.

Szczęsny, póki co ma na swoim koncie 3 mecze w Barcelonie. Polak dwukrotnie zachował czyste konto i stracił tylko jednego gola.

Komentarze