Szczęsny wspomniał o trudnym początku
Szesnaście spotkań, czternaście zwycięstw i dwa remisy – Wojciech Szczęsny może pochwalić się kapitalnym bilansem w koszulce Dumy Katalonii. Barcelona z Polakiem między słupkami jeszcze nie przegrała, a 34-latek już zapisał się w historii klubu. W niedzielę Blaugrana odwróciła losy pojedynku z Atletico i odrobiła dwubramkową stratę.
Tym razem były reprezentant Biało-Czerwonych nie zaliczył ani jednej interwencji po strzałach rywali – doświadczony golkiper nie zawinił przy żadnym straconym golu. Szczęsny coraz lepiej współpracuje z defensywą FCB, a Hansi Flick właściwie bezgranicznie mu ufa. Jednak na początku tej przygody wcale nie było tak kolorowo:
– Kiedy przyszedłem, spędziłem 3-4 miesiące na ławce rezerwowych i nie miałem z tym problemu. Teraz gram i też nie mam problemu. Jeśli znowu usiądę, nie będę miał problemu. Jeśli przyznam, że mam problem, to staje się on problemem – stwierdził były bramkarz Juventusu w pomeczowej rozmowie z Eleven Sports.
Szczęsny w 16 spotkaniach aż osiem razy zachował czyste konto. W La Liga zaliczył serię trzech starć bez straconego gola – tę passę w rywalizacji z Atletico przerwał Julian Alvarez.
Komentarze