- Sergio Ramos na zasadzie wolnego transferu trafi do Sevilli
- Hiszpan jest już w stolicy Andaluzji, gdzie przejdzie badania medyczne i podpisze kontrakt
- Stoper zdradził powody swojej decyzji o powrocie do domu
“To dług wobec ojca, dziadka oraz Antonio Puerty”
Sergio Ramos tego lata był łączony z przenosinami do Arabii Saudyjskiej, Stanów Zjednoczonych oraz Turcji, ale do ostatniej chwili czekał na ruch ze strony Sevilli. Hiszpan doczekał się telefonu od włodarzy Los Nervionenses i szybko dogadał się ws. warunków osobistych.
37-letni stoper zgodził się na drastyczną obniżkę pensji, aby wrócić do klubu, z którego niegdyś wypłynął na szerokie wody. Dla byłego defensora Realu Madryt powrót na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan to spłacenie długu wobec ojca oraz dziadka, którzy kibicowali Seviili, a także wobec jego przyjaciela z czasów gry dla drużyny Sevillistas – Antonio Puerty – który w 2007 roku stracił przytomność na boisku i trzy dni po feralnym spotkaniu niestety zmarł.
– Jestem bardzo szczęśliwy, bardzo dziękuję za ciepłe powitanie. Powrót do domu jest zawsze wyjątkowy. Muszę jeszcze przejść testy medyczne i tym podobne rzeczy. Czekałem na to od kilku miesięcy – powiedział Sergio Ramos cytowany przez portal “Relevo.com”.
– Nie mogłem się doczekać powrotu do domu, nie było sensu iść gdziekolwiek indziej. Transfer do Sevilli był długiem wobec mojego ojca, dziadka, tutejszych kibiców i Antonio Puerty. Myślę, że to właściwy czas na powrót – dodał były kapitan reprezentacji Hiszpanii.
Komentarze