- Bartosz Salamon otrzymał pozytywny wynik testu antydopingowego po meczu z Djurgarden
- Klub zapewnia o niewinności środkowego obrońcy
- Środkowy obrońca postanowił szybko skomentować sprawę
Obrońca Lecha Poznań nie czuje się winny
Poważne problemy dotknęły we wtorek Bartosza Salamona. 31-latek otrzymał pozytywny wynik testu antydopingowego, który przeprowadzony został po spotkaniu Ligi Konferencji z Djurgarden. W organizmie obrońcy Lecha Poznań wykryto obecność chlortanlidonu. Substancję wykorzystuje się do leczenie nadciśnienia.
Zawodnikowi mogą grozić poważne konsekwencje. Lech Poznań wydał oświadczenie w którym zapewnia, że zawodnik nie przyjmował żadnych leków i suplementów diety bez zgody i konsultacji sztabu medycznego. Zapewnia, że substancja nie miała wpływu na zdolności wysiłkowe piłkarza.
Do sprawy postanowił odnieść się sam zawodnik, który opublikował oświadczenie w tej sprawie.
“Ta wiadomość jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i kto mnie zna, wie, że jestem bardzo uważny na każdy suplement czy lek, który przyjmuje i zawsze konsultuję go z lekarzem Klubu. Wierzę, że wszystko zostanie wyjaśnione i będę mógł spokojnie kontynuować grę bez żadnej przerwy” – napisał.
Na ten moment piłkarzowi nie grozi zawieszenie. Lech Poznań zapewnił, że obrońca do czasu wyjaśnienia sprawy może rozgrywać mecze.
Sprawdź: Co grozi Bartoszowi Salamonowi? Mamy komentarz z POLADA
Komentarze