Wciąż nie wiadomo, czy wystąpi Robert Lewandowski. Kapitan Biało-czerwonych zszedł z murawy z grymasem bólu na twarzy, ale sztab kadry błyskawicznie zaprzeczył, by była to kontuzja.
- Robert Lewandowski odczuł skutek lądowania po strzale głową na treningu
- Sztab uspokaja, że nic się nie stało, ale trudno zignorować ewidentny grymas bólu na twarzy kapitana kadry oraz błyskawiczną konsultację z lekarzem
- Wydaje się, że w hierarchii zawodników Krystian Bielik mógł wyprzedzić Grzegorza Krychowiaka
Korespondencja z Glasgow
Kontuzja Roberta Lewandowskiego?
“Nic mu nie jest” – tak na pytanie, co się stało Lewandowskiemu odpisał Jakub Kwiatkowski, team manager reprezentacji. Grymas bólu był jednak wyraźny, a zaraz po nim szybka konsultacja z Jackiem Jaroszewskim, lekarzem kadry. Wszystko było następstwem treningu strzeleckiego i lądowania po dosłownie ostatnim wyskoku do “główki” w wykonaniu Lewego.
Słowa Kwiatkowskiego normalnie powinny uspokoić, jednak trudno zignorować sytuację, w której kapitan reprezentacji Polski wyraźnie źle wylądował po wyskoku. Wcześniej o ewentualnej grze Lewandowskiego w meczu ze Szkocją wypowiedział się Czesław Michniewicz, choć “wypowiedział się” to określenie nieco na wyrost. – Bierzemy pod uwagę to, by kibice, którzy tak licznie wykupili bilety, zobaczyli najlepszego piłkarza na świecie. Ale nie wiem, czy na boisku, czy na ławce.
Czesław Michniewicz odkrył karty?
O ewentualnym urazie Lewandowskiego w ogóle byśmy nie wiedzieli, gdyby nie nietypowy zabieg Czesława Michniewicza, który w całości otworzył dla mediów oficjalny trening przedmeczowy. Jeśli na jego podstawie można wyciągać daleko idące wnioski, wydaje się, że Krystian Bielik mógł wyprzedzić w hierarchii Grzegorza Krychowiaka. Piłkarze zostali podzieleni na trzy drużyny po dziewięciu zawodników z pola każda i rozegrali ze sobą trójmecz. W najmocniejszym składzie znaleźli się: Jan Bednarek, Bartosz Salamon, Kamil Glik, Matty Cash, Arkadiusz Reca, Jakub Moder, Krystian Bielik, Piotr Zieliński, Robert Lewandowski. To zestawienie, które najmocniej przypomina drużynę, jaka mogłaby stanowić wyjściową jedenastkę.
W ekipie “białych” zagrali: Tymoteusz Puchacz, Michał Helik, Tomasz Kędziora, Konrad Michalak, Sebastian Szymański, Jacek Góralski, Szymon Żurkowski, Adam Buksa i Krzysztof Piątek. “Niebieskimi” byli: Mateusz Wieteska, Marcin Kamiński, Bartosz Bereszyński, Patryk Kun, Przemysław Frankowski, Grzegorz Krychowiak, Przemysław Płacheta, Kamil Grosicki i Arkadiusz Milik.
Komentarze