W środę odbyły się dwa mecze w ramach 1/16 finału Pucharu Hiszpanii. W jednym z nich doszło do ogromnej sensacji, ponieważ Real Madryt nie sprostał trzecioligowemu CD Alcoyano i po dogrywce uległ rywalowi 1:2. Pewny awans do kolejnej rundy wywalczył Real Sociedad, który pokonał na wyjeździe 2:0 Cordobę.
Cordoba – Real Sociedad
Środowe zmagania w środowych meczach Pucharu Hiszpanii rozpoczęły się na Estadio Nuevo Arcangel, gdzie trzecioligowa Cordoba mierzyła się ze świetnie spisującym się w La Liga Realem Sociedad. Drużyna z Kraju Basków rozpoczęła to spotkanie w silnym składzie personalnym i efekty było widać od razu. Goście dominowali bowiem i tylko słaba skuteczność strzałów spowodowała, że do przerwy było 0:0. W drugiej połowie przewaga Realu Sociedad była jeszcze większa i zanim upłynęła godzina gry, klub z La Liga wygrywał 1:0, a do siatki po podaniu Roberto Lopeza trafił Willian Jose. Brazylijczyk w końcowej fazie meczu wpisał się listę strzelców po raz drugi i ustalił wynik meczu na 2:0.
CD Alcoyano – Real Madryt
Zinedine Zidane na wyjazdowe starcie z beniaminkiem trzeciej ligi zdecydował się posłać w bój głównie rezerwowych, którzy mieli zapewnić mistrzowi Hiszpanii awans do kolejnej rundy. Królewscy dominowali w każdym aspekcie i tuż przed zejściem do szatni na przerwę, na 1:0 strzelił Eder Militao, który wykorzystał podanie Marcelo.
W drugiej połowie Real ponownie przeważał, ale na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, sensacyjnie do remisu doprowadził obrońca Jose Solbes, który uderzeniem z bliskiej odległości pokonał bramkarza. Do wyłonienia zwycięscy konieczna była dogrywka.
W tej części meczu szkoleniowiec gości wezwał posiłki w postaci Edena Hazarda, Toniego Kroosa i Marco Asensio, choć nie dało to oczekiwanego efektu. Real dominował, ale nie potrafił strzelić gola. Pięć minut przed końcem spotkania, dokonało tego grające w dziesięciu Alcoyano. Jeden z zawodników gospodarzy przeprowadził świetną indywidualną akcję, dzięki czemu zwiódł obrońców, a następnie zagrał do Diakite, który asystował przy golu Juanana Casanovy. 30-latek uderzeniem w lewy róg bramki wprawił w euforię sympatyków trzecioligowca. Ostatecznie wynik meczu już się nie zmienił i sensacja stała się faktem. CD Alcoyano wyeliminowało Real Madryt (2:1).
Trochę cicho po tym meczu.