17 grudnia w trakcie ceremonii poznamy zwycięzców plebiscytu FIFA The Best. Jedną z kategorii jest nagroda dla najlepszego szkoleniowca mijającego roku. Wielkim faworytem jest trener Bayernu Monachium, Hans-Dieter Flick, a pewną niespodzianką wśród pięciu finalistów jest obecność Marcelo Bielsy, szkoleniowca Leeds United.
Przez przeniesienie mistrzostw Europy na kolejny rok, zabrakło prestiżowej międzynarodowej imprezy, na której mógłby zabłysnąć któryś z reprezentacyjnych selekcjonerów. W związku z tym do nagrody dla najlepszego trenera FIFA The Best zostało nominowanych pięciu szkoleniowców klubowych.
Jednym z nich jest Juergen Klopp, jeden z ulubieńców kibiców, który poprowadził Liverpool do pierwszego mistrzostwa kraju od 30 lat, zdobywając rekordowe dla klubu 99 punktów. The Reds odpadli natomiast już w 1/8 finału Ligi Mistrzów po emocjonującym dwumeczu z Atletico Madryt (2:4 w dwumeczu).
Szansę na zdobycie trofeum dostał także Zinedine Zidane, którego Real Madryt imponował w końcówce zeszłego sezonu. Królewscy dzięki zwartej obronie sięgnęli po mistrzostwo Hiszpanii, tracąc najmniej goli od trzech dekad. Podobnie jak Liverpool, pożegnali się z Ligą Mistrzów już w pierwszej rundzie fazy pucharowej, ulegając Manchesterowi City w dwumeczu 2:4.
Drugim reprezentantem LaLiga w piątce finalistów został Julen Lopetegui, którego Sevilla wygrała Ligę Europy, a także zajęła czwarte miejsce w lidze. W starciu o Superpuchar Europy długo stawiała czoła rozpędzonemu Bayernowi, by ostatecznie przegrać w dogrywce (1:2).
Tym sposobem przechodzimy płynnie do faworyta konkursu, czyli Hansa-Dietera Flicka. Niemiec przejął Bayern Monachium w listopadzie ubiegłego roku, po tym jak jego przełożony, Niko Kovac, został zwolniony po ligowej porażce z Eintrachtem Frankfurt (1:5). Flick okazał się receptą na zdominowanie Europy. Bawarczycy pod jego wodzą wygrali Bundesligę, Puchar Niemiec, Ligę Mistrzów, a także Superpuchary Niemiec i Europy, stając się postrachem kontynentu.
Ostatnim kandydatem walczącym o nagrodę FIFA The Best został Marcelo Bielsa. Choć Argentyńczyk jest prawdziwym tytanem pracy i niewątpliwie świetnym szkoleniowcem, jego dokonania wyglądają blado na tle innych nominowanych kolegów. Oficjalna strona FIFA argumentuje jego wybór tym, że awansował z Leeds United do Premier League po szesnastu latach przerwy. Na ten moment “Pawie” zajmują 14. lokatę w angielskiej ekstraklasie.
Zdobywcę statuetki poznamy oficjalnie 17 grudnia na gali w Zurychu, ale trudno wyobrazić sobie innego triumfatora niż Hans-Dieter Flick.
Komentarze