Bundesliga: kuriozalna końcówka starcia Union – Mainz
Spotkanie Union Berlin – Vfl Bochum obfitowało w sportowe emocje, ale tylko do przerwy. W pojedynku 14. kolejki padł remis 1:1 – gola Ibrahimy Sissoko z 23. minuty odpowiedział Benedict Hollerbach, który na listę strzelców wpisał się dziesięć minut później. Po zmianie stron kibice gospodarzy dali upust swojemu niezadowoleniu z przebiegu boiskowych wydarzeń. W samej końcówce meczu przy Starej Leśniczówce oglądaliśmy skandaliczne i niezrozumiałe sceny.
Już w doliczonym czasie bramkarz Bochum został trafiony w głowę zapalniczką rzuconą z trybun. Patrick Drewes musiał skorzystać z pomocy sztabu medycznego i… został ukarany żółtą kartką za wcześniejsze opóźnianie wznowienia gry. Po kilkuminutowej przerwie golkiper w asyście klubowych lekarzy udał się do szatni, a za nim podążyli sędziowie i piłkarze gości, do których po chwili dołączyli także zawodnicy Unionu.
Wideo: Kuriozum! Bramkarz Bochum dostał zapalniczką, to co stało się potem przejdzie do historii
Po dziesięciu minutach zawieszenia na murawie pojawili się gospodarze, którzy po krótkiej rozgrzewce wrócili do tunelu. Dopiero po niemal 20 minutach z szatni wyszli przyjezdni. Na boisku zabrakło Drewesa, który nie był w stanie kontynuować zmagań. Bochum wykorzystało już wszystkie zmiany, więc w bramce zameldował się… napastnik Philipp Hofmann. Oficjalnie spotkanie zakończyło się w 121 minucie.
Jak Bundesliga zareaguje na wydarzenia, które miały miejsce w Berlinie? Union bez wątpienia może spodziewać się potężnej kary.
Komentarze