Luis Suarez w trakcie ostatniej sesji transferowej był bohaterem jednego z najbardziej nieoczekiwanych transferów. Urugwajczyk początkowo było bliski przeprowadzki do Juventusu, ale ostatecznie zakotwiczył w Atletico Madryt. W jednej ze swoich ostatnich wypowiedzi piłkarz ujawnił, że wciąż nie zostało mu wyjaśnione, dlaczego musiał odejść z Barcy.
Luis Suarez był jednym z tych zawodników, który został “odstrzelony” jako jeden z pierwszych przez nowego trenera Ronalda Koemana. Jak się jednak okazuje, piłkarz wciąż nie wie, co zdecydowało o tym, że musiał pożegnać ekipę z Camp Nou.
– Gdy otrzymałem informację od przedstawicieli Barcelony, że nie widzą mnie w składzie, było to trudne do przyjęcia – mówił Luis Suarez w rozmowie z hiszpańską stacją radiową Onda Cero.
– Nie spodziewałem się tego. To był dla mnie trudny czas. Szczególnie że sposób, w jaki przekazano mi, że muszę odejść, nie był przyjemny. Ronald Koeman zadzwonił do mnie i po prostu przekazał, że nie widzi mnie w swoich planach – kontynuował zawodnik.
– Decyzja o tym, że pozwolono mi odejść, była niezrozumiała nie tylko dla mnie. Lionel Messi i kibice Barcy też nie potrafili się z tym pogodzić – przekonywał Suarez.
– Przedstawiciele Barcy przekazali mi jednoznacznie, abym nie przychodził już na treningi. Tymczasem ja oznajmiłem, że dopóki mam ważny kontrakt, to będę się z niego wywiązywać. Klub nie dał mi żadnych dokładniejszych wyjaśnień, dlaczego musiałem odejść – powiedział Urugwajczyk.
Ciekawostką jest to, że aktualny szkoleniowiec Blaugrany w różnych wypowiedziach dla mediów przekonywał, że nie żałuje decyzji związane z pożegnaniem Suareza. Jest to o tyle ciekawe, że doświadczony napastnik w ostatnim czasie imponuje skutecznością. 34-latek w 20 meczach zdobył 14 bramek.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Komentarze