Lech traci punkty. Radomiak odwrócił losy spotkania [WIDEO]

Lech Poznań prowadził z Radomiakiem Radom po pierwszej połowie 2:0. Jednak mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:2.

Capita i Michał Gurgul
Obserwuj nas w
Tomasz Jastrzebowski / PressFocus Na zdjęciu: Capita i Michał Gurgul

Lech ze stratą dwóch punktów do Rakowa

W niedzielne popołudnie wicelider tabeli Ekstraklasy, Lech Poznań zmierzył się na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Drużyna trenera Nielsa Frederiksena przed spotkaniem traciła trzy punkty do lidera, Rakowa Częstochowa, który w piątek pewnie pokonał Śląsk Wrocław 3:0.

Poznaniacy po 30. kolejkach mogli zrównać się z Rakowem, jednak ostatecznie tylko zremisowali, choć po pierwszej połowie prowadzili 2:0. Obecnie do lidera tracą dwa oczka. Do końca sezonu pozostały już tylko cztery mecze.

Pierwsza połowa spotkania należała do Lecha. Już w piątej minucie spotkania goście objęli prowadzenie. Po podaniu Filipa Jagiełło bramkę strzelił Mikael Ishak. To 19 trafienie szwedzkiego napastnika w tym sezonie.

W 34. minucie błąd obrony Radomiaka wykorzystał Jagiełło, który strzałem głową pokonał bramkarza i Lech podwyższył swoje prowadzenie na 2:0.

Druga odsłona tego spotkania wyglądała już jednak inaczej. Drużyna Joao Henriquesa pokazała, że nie można ich skreślać i próbowała stworzyć sobie dogodne sytuacje. W końcu 79. minucie do bramki zza pola karnego trafił Capita, wykorzystując błąd Poznaniaków.

W 88. minucie do siatki ponownie trafił Ishak, 32-latek jednak był na minimalnym spalonym. Kilka minut później, już w doliczonym czasie gry bramkę na wyrównanie 2:2 zdobył Abdoul Tapsoba, wykorzystując zamieszanie w polu karnym.

Zobacz także: Szczęsny może pokrzyżować plany Barcelonie. Klub musi reagować

Komentarze