Tottenham zremisował w poniedziałek z Brentfordem (2:2). Spurs musieli odrabiać dwubramkową stratę, był to też dla nich dziewiąty z rzędu mecz ze straconym golem. Dejan Kulusevski uważa, że jego zespół źle rozpoczyna spotkania.
- Tottenham zaledwie zremisował z Brentfordem w pierwszym spotkaniu po przerwie na Mistrzostwa Świata w Katarze
- Dla Spurs był to dziewiąty z rzędu mecz bez czystego konta
- Dejan Kulusevski uważa, że problemem jego drużyny jest powolne rozkręcanie się podczas spotkań, co przekłada się na utratę bramek i punktów
“Musimy się poprawić”
Tottenham nie zanotował udanego powrotu do rozgrywek Premier League. Podczas Boxing Day Spurs zaledwie zremisowali w derbach z Brentfordem (2:2). Mało tego, byli bliscy porażki, bo jeszcze na początku drugiej połowy przegrywali 0:2. Zespół Antonio Conte zdołał odrobić straty, ale zabrakło mu czasu na sięgnięcie po komplet punktów. Dla Kogutów był to dziewiąty z rzędu oficjalny mecz ze straconym golem. Po zakończeniu spotkania Dejan Kulusevski nie unikał odpowiedzi na trudne pytania.
– Musimy się poprawić. Nie możemy rozpoczynać meczów w ten sposób. Jeżeli chcemy być wielką drużyną, musimy grać swoje od pierwszej minuty. Słowa nie wystarczą, muszą je poprzeć czyny na boisku. Gdybym wiedział, jak to zmienić, zrobiłbym to, ale nie wiem. Musimy to rozgryźć razem, jako zespół. Nie oczekiwaliśmy tego. Tak ciężko pracowaliśmy, by nie grać w ten sposób, a kiedy pracujesz ciężko, oczekujesz wyników. To nam się nie udało. Niebawem czeka nas jednak nowe spotkanie i będziemy na nie gotowi. Pierwszy mecz po takiej przerwie zawsze jest skomplikowany – powiedział szwedzki skrzydłowy, który z Brentfordem zanotował asystę.
Tottenham zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli Premier League. Do liderującego Arsenalu traci aż dziesięć punktów, w dodatku Kanonierzy rozegrali o jeden mecz mniej. Najbliższym meczem Kogutów będzie pojedynek z Aston Villą w Nowy Rok.
Zobacz też: Moukoko podjął decyzję na temat przyszłości, ale musi być gotowy na poświęcenie.
Komentarze