O początkach założenia klubu Juventus w Turynie głosi nieśmiertelna legenda. Uczniowie liceum Massimo D’Azeglio na Via Parini umówili się, by jak zwykle po lekcjach spotkać na ławce na Corsa Re Umberto, a tam zrodził się pomysł założenia klubu. A skąd nazwa? Uczniowie przekazywali sobie notkę z umówionym miejscem i czasem, gdy przechwycił ją nauczyciel od łaciny, komentując fakt słowami “Che Juventus!”, czyli “Co za młodzież!”. Zatem Juventus Football Club narodził się w głowach turyńskich uczniów w roku 1897.
Grupa uczniów założyła klub sportowy ze szczególnym naciskiem na piłkę nożną, która w Wielkiej Brytanii cieszyła się niezwykłą popularnością.
Początkowo w skład zespołu wchodziła młodzież w wieku 16 i 17 lat. Kwaterą główną klubu był sklep z rowerami Canfariego przy Via Re Umberto, tu obok ławki, na której zrodziła się idea założenia Juventusu. Pierwszymi prezydentami zostali synowie Canfariego – Eugenio i Enrico. Wkrótce Juventus uzyskał oficjalną nazwę – Sport Club Juventus. A barwy klubowe nie przypominały dzisiejszych. Zawodnicy grali w różowych koszulkach, czarnych spodenkach i czarnych getrach.
Nazwa klubu, jak i barwy klubowe z czasem ewoluowały. Nazwę Sport Club Juventus, zmieniono na Juventus FC w 1899 roku, a w biało-czarnych koszulkach piłkarze zaczęli grać od 1903 roku. Powodem wymiany koszulek była pomyłka. Z Anglii przysłano po prostu inne stroje niż te, które podali w zamówieniu.
Rok później piłkarze rozegrali pierwszy oficjalny mecz. Przeciwnikiem było FC Torinese. Niestety mecz zakończył się porażką 0:1. Jednym z piłkarzy był 11-letni Ernesto Borel. Później jego syn, Felice, bardziej znany jako “Farfellino”, czyli po prostu mały motyl, został częścią wielkiego Juve lat 30-tych.
Pierwszy sukces przyszedł natomiast stosunkowo szybko. Już w 1905 Juventus święcił swój pierwszy triumf w Scudetto. W walce pokonał zespoły Milanu i Genui. Za sukcesem stał biznesmen Alfredo Dick. Jednak był on kontrowersyjnym przywódcą i zaledwie po roku od zdobycia trofeum rozstał się z Juve. Odszedł niedaleko, gdzie wraz z przedstawicielami FC Torinese, założył klub AC Torino. Od tej pory odwiecznego Turynie rozgrywano derby, a AC Torino stało się odwiecznym rywalem Starej Damy.
W swojej historii Juventus ma jeszcze jedno chlubne wydarzenie. Tuż po wojnie narodził się magazyn “Hurra Juventus”. Dzisiaj jest najstarszym włoskim magazynem piłkarskim.
Mimo, iż Juve grał coraz lepiej to nadal piłkarze z Turynu pozostawali w cieniu.
Po zakończeniu pierwszej wojny światowej aspiracje Bianconerich wzrosły. Bramki bronił Giacone, a w obronie pomagali mu Novo (zaliczył występy w reprezentacji kraju) i Bruno. Natomiast Corrado Corradini napisał dla klubu hymn, który obowiązywał do lat sześćdziesiątych.
Sezon 1929/30 to pierwszy sezon Serie A, w którym udział wzięło 18 drużyn. A już od następnego przez pięć lat w Italii rządził już tylko Juve. W Turynie grały nie tylko znane nazwiska, ale także prowadził ich znakomity trener – Carlo Carcano, który z reprezentacją Włoch, wywalczył w 1934 roku mistrzostwo świata.
W roku 1947 prezydenturę objął Giovanni Agnelli. A w klubie grały takie sławy jak Carlo Paro i dwójka Duńczyków – John Hansen i Praest. Jednak najwięcej występów zaliczył Giampiero Boniperti (664 mecze dla Juve w tym 444 w Serie A). W 15 sezonach zdobył dla aż 177 bramek.
W latach 1950 i 1952 Juventus dołożył do sekcji trofeów kolejne dwa tytuły mistrzowskie.
Dzięki Omarowi Sivoriemu (jako pierwszy piłkarz Juve otrzymał “Złotą Piłkę”) i Johnowi Charlesowi Juventus wywalczył kolejne Scudetto (1958, 1960, 1961), co zostało uhonorowane pierwszą gwiazdką na koszulce powyżej herbu – za wywalczenie 10 tytułów mistrzowskich.
Lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte to pasmo sukcesów w klubie z Turynu. Przez piętnaście lat, w sezonach od 1972 do 1982 Juventus dziewięć razy otrzymał miano najlepszej drużyny w kraju. Dołożył też sukcesy z areny europejskiej i międzynarodowej. Trenerami w tych czasach byli Vycpalek, Parola i Giovanni Trapattoni. Barwy Juve reprezentowali tacy piłkarze jak: Zoff, Scirea, Capello, Cabrini, Causio, Rosa, Gentile, Furino, Anastasi i Bettega. Włochów uzupełniali obcokrajowcy, m.in. nasz rodak Zbigniew Boniek, Duńczyk Michael Laudrup i legendarny Francuz Michel Platini (zdobywca dwóch Scudetto, dwóch europejskich pucharów, Pucharu Interkontynentalnego, trzech tytułów króla strzelców, trzech Złotych Piłek w przeciągu zaledwie pięciu lat.
Jednym z najtragiczniejszych momentów tamtych czasów był finał Pucharu Mistrzów w roku 1985, kiedy do walki o prymat na Starym Kontynencie stanęły drużyny Juventusu i Liverpoolu. Rozwścieczeni kibice Liverpoolu rzucili się na sympatyków Juve. W wyniku obrażeń i ścisku zginęło 39 fanów z Włoch.
Po 1986 roku nastały ciężkie czasy, o sukces było niesamowicie trudno, gdyż wielkie nazwiska lądowały w takich klubach jak Inter, Milan czy Napoli. Działacze wydawali masę pieniędzy na piłkarzy, którzy jednak nie poprawiali wyników klubu.
W końcu w 1990 roku Juventus odnosi sukces w Pucharze UEFA i Pucharze Włoch. Trzy lata później do annałów klubowych dodano wpis o kolejnym trofeum europejskim. Jednak tym niższej rangi – Puchar UEFA.
Rok 1994 to początek przewodnictwa wielkiej trójcy – Antonio Giraudo, Luciano Moggi i Roberto Bettega. Trenerem został nikomu nieznany Marcello Lippi, których od razu zyskał uznanie w oczach działaczy, piłkarzy i kibiców. W pierwszym roku pracy wywalczył pierwsze od dziewięciu lat mistrzostwo Włoch. Do tego dołożył także dziewiąty Puchar Włoch, przegrał tylko Pucharu UEFA, jednak był jego finalistą.
Sezon 1995/96 to wreszcie sukces w Lidze Mistrzów (spadkobiercy po Pucharze Europy). W finale drużyna Lippiego pokonała Ajax Amsterdam po dramatycznym meczu w rzutach karnych.
Popularny już kilka sezonów później szkoleniowiec Marcello Lippi doprowadził Juventus do kolejnych dwóch finałów Ligi Mistrzów. Jednak Blanconeri nie zdołał pokonać najpierw Borussii Dortmund (1996/97), a potem Realu Madryt (1997/98). Ale niepowodzenia na arenach międzynarodowych wynagrodzone zostały kibicom zdobyciem 25. mistrzostwa Włoch i Superpucharu Włoch. A w skład Starej Damy wchodziły takie gwiazdy jak Peruzzi, Ferrara, Pessotto, Zidane, Deschamps, Ravanelli, Vialli, Del Piero, Vieri, Inzaghi. Chyba każdy z tych piłkarzy reprezentował barwy narodowe swojego kraju.
Na przełomie wieku XX i XXI Lippiego zastąpił Carlo Ancelotti, jednak mimo dobrej postawy drużyna nie osiągnęła nic. W 1999 roku Bianconeri wywalczyli zaledwie awans do Pucharu UEFA wygrywając Puchar Intertoto. Kolejne lata to blamaż na arenie międzynarodowej i strata dwóch mistrzostw Włoch w ostatnich kolejkach rozgrywek.
Ancelotti długo nie zabawił w Turynie, a na jego miejsce wrócił Marcello Lippi. I dokładnie tak samo jak w roku 1994 Lippi obejmując Juventus zdobywa mistrzostwo Włoch (26. Scudetto). Rok później powtarza wyczyn deklasując pozostałe drużyny Serie A. Niestety zespół bryluje tylko we Włoszech. Arena europejska nie jest już tak przychylna Starej Damie. Wprawdzie w sezonie 2002/03 Juventus we wspaniałym stylu dociera do finału Ligi Mistrzów pokonując między innymi Real Madryt, ale trofeum nie udaje się wywalczyć w finale.
Tragiczny w skutkach okazuje się właśnie sezon 2003/04. Najpierw Luciano Moggi doznaje klęski na polu transferowym, a później wieść o śmierci Gianniego (styczeń 2003) i Umberto (maj 2004) Agnellich. Z posady szkoleniowca rezygnuje na dodatek Marcello Lippi. W ten sposób dobiegł końca okres Agnellich w Juventusie.
Pamięc po Umberto Agnellim uczczono sprowadzając byłego gracza – Fabio Capello – właśnie na życzenie znakomitego prezesa. Wraz z przejściem do Turynu Capello wszyscy liczyli na początek jeszcze piękniejszej ery jednak okazało się, że było zupełnie inaczej. Pomimo dwóch triumfów w lidze, sympatycy spragnieni czempionatu na arenie międzynarodowej domagali się triumfu w Lidze Mistrzów.
W roku 2006 świętowano nowy rekord bramkowy dla klubu. Wywalczył go Alessandro Del Piero – ikona Juce do dziś – w meczu Pucharu Włoch z Fiorentiną. Hat-trick powiększył jego dorobek bramkowy do 185 goli, bijąc dotychczasowy rekord Giampiero Bonipertiego (182 bramki).
W maju 2006 roku czar Juve pryska! Wybucha afera “calciopoli”, w której główne skrzypce grał Luciano Moggi, dyrektor generalny Juventusu. Nikt nikomu nie potrafił przedstawić konkretnych dowodów a wyrok zapadł na podstawie nie do końca wyjaśnionych rozmów telefonicznych. Kibice Starej Damy w ramach protestu 1 lipca 2006 roku zorganizowali wielki przemarsz. Połączony on był z wizytą u Gianluki Pessotto, który kilka dni wcześniej próbował popełnić samobójstwo. W wyniku afery Triada podaje się do dymisji i w ciągu kilku kolejnych dni zostaje wybrany nowy zarząd.
W końcu w połowie lipca ogłoszone zostają pierwsze sankcje włoskiej ośmiornicy. Juventus okazuje się najbardziej poszkodowany – karna degradacja do Serie B oraz odebranie dwóch tytułów mistrzowskich z sezonu 2004/05 i 2005/06 – tak brzmi wyrok.
Po jednym sezonie spędzonym w drugiej lidze, zespół w pięknym stylu wraca do Serie A. Jednak w tym czasie trafi wiele milionów. Ze składu odchodzą znakomici piłkarze, między innymi wielki talent Zlatan Ibrahimović. Stara Dama jednak podnosi się z upadku i w kolejnym sezonie kwalifikuje się do Ligi Mistrzów, a zespół pod wodzą starego dowódcy – Alexa Del Piero znów liczy się w Europie!
Komentarze