- Raków nie stoi na przegranej pozycji w rewanżu z FC Kopenhaga. Zwłaszcza, jeśli odpali “tajny plan” Dawida Szwargi. Ten sam, który nie odpalił w Sosnowcu
- W podstawowej jedenastce są nieznaczne znaki zapytania. Jedyną niespodzianką w składzie, która wydaje się realna, może być miejsce dla Sonnego Kittela
- Początek spotkania FC Kopenhaga – Raków Częstochowa o godz. 21
Tajny plan na ofensywę
Korespondencja z Kopenhagi
Już od czasów Marka Papszuna w Rakowie funkcjonowała zasada autooceny piłkarzy. Po meczach mieli pisemnie zrecenzować samych siebie w oprarciu o określone wytyczne. Gdy doszło do zmiany szkoleniowca, zasada została. – Po co zmieniać coś, co piłkarze lubią? – ironizował z wyraźnym uśmiechem na ustach Dawid Szwarga, spytany o to na obozie przygotowawczym w Arłamowie. Jeśli zawodnicy faktycznie mieli opisać swoją grę w Sosnowcu, w jednym punkcie pewnie byli zmuszeni do krytyki. – Nie zrealizowaliśmy jednej rzeczy w ofensywie, na którą uczulałem. Co to było? Nie powiem, bo mamy przed sobą tydzień do rewanżu i czas, by ją dopracować. Wierzę, że w Kopenhadze zaskoczymy nią rywali – mówił po pierwszym meczu trener Rakowa. Jeśli ktoś przed środowym wieczorem szuka szans Rakowa, to może być jedną z nich.
Jest też kilka pytań o pierwszy skład. Najważniejsze – czy w jedenstce wybiegnie Zoran Arsenić. Jednoznaczna odpowiedź wciąż nie jest możliwe, bo w przypadku Chorwata trwa walka z czasem. Jeśli wieczorem wszystko będzie dobrze, wzmocni drużynę od pierwszej minuty. Ale pytajniki są także nad zdrowymi zawodnikami, bo drugi w tym sezonie pełny tygodniowy mikrocykl mógł nieco pozmieniać koncepcję trenera z pierwszego spotkania. Na przykład wtedy słabszy mecz zagrał Marcin Cebula, który dostał dobrą zmianę od Sonnego Kittela. Jeśli Kittel w ciągu ostatnich ośmiu dni wyglądał coraz lepiej – nie zdziwi jego obecność w składzie. Fizycznie jest już gotowy od dłuższego czasu, a na ławce siedział ze względu na przegrywaną rywalizację.
Podobne wątpliwości można mieć co do zestawienia napastników. Bardzo mocno krytykowany Fabian Piasecki jest raczej pozytywnie recenzowany przez sztab. W taktyce Rakowa jest mnóstwo miejsca dla napastnika na walkę. W tej w powietrzu Piasecki spisuje się na miarę oczekiwań. Prawdą jest to, co sam powiedział kilka tygodni temu – w Rakowie gole dla napastnika są tylko dodatkiem. Jednocześnie utarło się gdzieś takie przekonanie, że z duetu Piasecki – Zwoliński, ten pierwszy jest bardziej “napastnikiem defensywnym”, podczas gdy drugi “ofensywnym”. Przy tym założeniu nie dziwiła obecność Piaseckiego w poprzednich meczach Rakowa, gdy ten nie musiał za wszelką cenę atakować. W Kopenhadze będzie do tego zmuszony, by odrobić stratę, ale mimo wszystko wydaje się, że na dziś wyższe notowania ma “Piasek”.
Poza środkiem obrony, gdzie decyzja zależy wyłącznie od zdrowia Arsenicia, dziesiątkami, gdzie Cebulę lub Władysława Koczerhina może zastąpić Sonny Kittel, oraz nominalną dziewiątką – właściwie nie ma żadnych wątpliwości co do składu.
Przypuszczalny skład Rakowa na mecz z FC Kopenhaga
Vladan Kovacević – Bogdan Racovitan, Zoran Arsenić (Adnan Kovacević), Milan Rundić – Fran Tudor, Gustav Berggren, Giannis Papanicolau, Deian Sorescu – Marcin Cebula (Sonny Kittel), Władysław Koczerhin (Sonny Kittel) – Fabian Piasecki.
Komentarze