- W sprawę zaangażowane były dwie agencje – “BMG Sport” oraz “ProSport Manager”
- Chodziło o prawo do reprezentowania piłkarza
- Sąd nie miał wątpliwości, po której stronie jest racja
Wyjaśniono sprawę reprezentanta Polski
Sprawa trwała od 2021 roku, kiedy to Jakub Kamiński, jeszcze jako piłkarza Lecha Poznań zmienił menadżera. Rozstał się wtedy z Marcinem Lewickim i “ProSport Manager”. Zamienił on swojego agenta na należącą do Bartłomieja Bolka agencję “BMG SPORT”. Wtedy poprzedni menadżer zawodnika poinformował, że to on nadal ma prawo do reprezentowania piłkarza. Oczywiście przyszła odpowiedź przeciwna ze strony nowego agenta Kamińskiego, którą potwierdził sam zawodnik.
Teraz, jak donosi TVP Sport sprawa została rozstrzygnięta przez Piłkarski Sąd Polubowny. Werdykt jest po myśli Bartłomieja Bolka. Sąd w całości oddalił powództwo Lewickiego. Oznacza to, że piłkarz nie musi płacić Lewickiemu wysokiego odszkodowania, jakiego ten domagał się od reprezentanta Polski – donosi Mateusz Miga z TVP. Jednak co ważne, jak zaznacza dziennikarz, sprawa może być częścią większej układanki. Chodzi bowiem o „nieetycznym przejmowaniu zawodników z innych agencji”, jakiego miał dopuszczać się właściciel BMG SPORT.
Czytaj więcej: Mateusz Michniewicz dla Goal.pl: Lewandowski z tatą pewnie przyjaciółmi nie zostaną
Komentarze