Manchester United miał wiele problemów, aby utrzymać korzystny wynik z Crystal Palace do ostatniego gwizdka. “Czerwone Diabły” nie straciły jednak drugiej bramki i wygrały z “Orłami” 2-1. W drugiej połowie bardzo nierozważnie zachował się Casemiro, który otrzymał czerwoną kartkę i wyleciał z boiska.
- Manchester United pokonał Crystal Palace 2-1
- W drugiej połowie to “Orły” były stroną dominującą
- W 70. minucie z boiska wyleciał Casemiro
Manchester United wymęczył trzy punkty
W połowie stycznia Manchester United mierzył się już z Crystal Palace i był bliski trzech punktów, lecz w doliczonym czasie gry przepiękny strzał z rzutu wolnego Michaela Olise dał “Orłom” remis. Przed własną publicznością “Czerwone Diabły” miały nadzieję, że tym razem odbędzie się bez dramatu w końcówce.
Gospodarze szybko ułożyli sobie pierwszą połowę. W 7. minucie piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Will Hughes, a arbiter po analizie VAR podyktował rzut karny. “Jedenastkę” na bramkę zamienił Bruno Fernandes. W kolejnych minutach Manchester United dominował i dążył do podwyższenia prowadzenia, lecz wykazywał się sporą nieskutecznością. Na przerwę schodziliśmy więc z wynikiem 1-0.
Po zmianie stron Erik ten Hag spróbował dać swoim podopiecznym dodatkowy impuls. W 60. minucie Wouta Weghorsta zastąpił Alejandro Garnacho, który odegrał istotną rolę już chwilę później. W 62. minucie Manchester United przeprowadził bardzo ładną akcję, którą strzałem z bliska wykończył Marcus Rashford. Wówczas wydawało się, że rezultat spotkania jest już rozstrzygnięty.
Nieoczekiwanie w 70. minut poważny impuls rywalom dał Casemiro, który nie zapanował nad nerwami i zupełnie niepotrzebnie złapał rywala za szyję. Sędzia potraktował to jako niebezpieczne zachowanie i usunął Brazylijczyka z boiska.
Od tego momentu obraz gry znacząco się zmienił. Crystal Palace zepchnęło gospodarzy do głębokiej defensywy, a w 76. minucie Jeffrey Schlupp zdobył bramkę kontaktową. “Orły” naciskały na ekipę z Old Trafford do samego końca, oddając w drugiej połowie aż siedem strzałów. Bardzo dobrze w bramce gospodarzy spisywał się David de Gea, który pomógł w zdobyciu kompletu punktów. Tym razem Manchester United nie stracił prowadzenia w końcówce i dopisał do swojego dorobku trzy “oczka”.
Komentarze