Flick zaufa wychowankom. Transfer nie jest potrzebny
Barcelona przygotowuje się do startu ligowych zmagań pod wodzą Hansiego Flicka. Podczas przedsezonowego tournee nowy trener postawił na wychowanków, którzy otrzymali szansę pokazania się i wywalczenia miejsca w pierwszym zespole. Zaimponował przede wszystkim młodziutki Marc Bernal, o którym pochlebnie wypowiadał się chociażby Pep Guardiola. Świetne występy młodzieży skłoniły Flicka do zmiany transferowych priorytetów.
Nie jest tajemnicą, że Barcelona dopina transakcję z udziałem Daniego Olmo. Jednym z celów na lato było również wzmocnienie środka pola, a wśród kandydatów wymieniano chociażby Martina Zubimendiego czy Joshuę Kimmicha. Okazuje się, że Flick jest zadowolony z sytuacji kadrowej w tej formacji i nie naciska na wzmocnienia. Należy pamiętać, że niedysponowani są kontuzjowani Frenkie De Jong, Pedri oraz Gavi. Kiedy wrócą do gry, w drugiej linii zrobi się naprawdę tłoczno. Po meczu towarzyskim z Milanem niemiecki trener potwierdził, że Barcelona nie powinna skupiać się na pozyskiwaniu nowego środkowego pomocnika.
– Mamy kilku niezwykle jakościowych piłkarzy w środku pola, część z nich jest kontuzjowana, ale wróci do gry. Wtedy będziemy znacznie lepszym zespołem. Myślę, że w tej formacji mamy wystarczającą liczbę graczy – zaznaczył Flick, dementując doniesienia transferowe.
Komentarze