Atalanta BC przegrała w roli gospodarza z Fiorentiną w meczu trzeciej kolejki ligi włoskiej. Fioletowi wygrali 2:1, dzięki dwóm bramkom zdobytym przez Dusana Vlahovicia. Ogólnie wszystkie gole w tym starciu padły z rzutów karnych.
Fiorentina zainkasowała pełną pulę
Atalanta BC podchodziła do potyczki z Violą, chcąc wrócić na zwycięski szlak po dwóch meczach ligowych bez wygranej na swoim obiekcie (licząc też poprzednią kampanię). Fiorentina miała jednak wiarę, że z Gewiss Stadium może wrócić w dobrych nastrojach. Z punktu widzenia polskich kibiców interesujące może być to, że Bartłomiej Drągowski tym razem był tylko rezerwowym.
W pierwszej połowie spotkania piłka dwukrotnie wylądowała w bramce. Niemniej tylko jedno trafienie zostało uznane przez sędziego. Po raz pierwszy piłka wylądowała w siatce w 14. minucie, gdy doprowadził do tego Berat Djimsiti. Sędzia dopatrzył się jednak pozycji spalonej zawodnika La Dei i bramka została anulowana.
Prawidłowe trafienie miało natomiast miejsce w 33. minucie. Rzut karny podyktowany za dotknięcie piłki ręką przez jednego z zawodników gospodarzy wykorzystał Dusan Vlahović i ekipa z Florencji schodziła na przerwę z jednobramkową zaliczką. Serbski napastnik jednym golem się nie zadowolił. W drugiej połowie zamienił w 49. minucie na gola kolejną jedenastkę podyktowaną za faul Djimsitiego.
Atalanta z gry wydawała się lepszym zespołem, który wypracował sobie więcej sytuacji strzeleckich. Niemniej to wystarczyło tylko na zdobycie jednej bramki. Na listę strzelców wpisał się w 65. minucie Duvan Zapata. Kolumbijczyk zdobył także bramkę z rzutu karnego. Do końca meczu wynik już się nie zmienił i goście wygrali 2:1.
Komentarze