Jak donosi reporter The Telegraph, David Alaba w negocjacjach z innymi klubami będzie wymagał spełnienia konkretnego warunku. Wbrew pozorom, nie ma on związku z pieniędzmi.
David Alaba kilka dni temu oficjalnie potwierdził to, o czym spekulowano od wielu miesięcy. Wraz z końcem obecnego sezonu Austriak opuści Allianz Arenę i po dekadzie zmieni pracodawcę.
Wymagania finansowe
Hasan Salihamidzić i inne osoby ze środowiska Bayernu Monachium wielokrotnie podkreślały, że były otwarte na negocjacje z 28-latkiem. Wymagania finansowe zawodnika, jego ojca oraz Piniego Zahaviego były jednak dla Niemców niemożliwe do spełnienia. Hiszpańska Marca donosiła, że David Alaba jest już niemal dogadany z Realem Madryt, który miałby spełnić jego wymagania finansowe. W zamian Królewscy otrzymają doświadczonego, świetnego obrońcę, zdolnego do pokrycia kilku pozycji, w razie potrzeby.
Niespodziewane oczekiwania
Inne światło na tę sprawę rzuca jednak reporter The Telegraph, Matt Law. W jednym z podcastów wyznał, że bazując na bardzo dobrym źródle wie, że Alaba chce przejść do klubu, który da mu możliwość występów w linii pomocy.
Jeśli to prawda, Królewscy nie wydają się być idealną opcją dla Austriaka. Druga linia Realu Madryt to najpewniejsza formacja zespołu. W niezmiennie wysokiej dyspozycji znajduje się zarówno Luka Modrić i Toni Kroos. Pomimo pewnych wahań formy, niekwestionowanym członkiem wyjściowej jedenastki pozostaje także Casemiro. Alaba był rozpatrywany przez madrytczyków zwłaszcza w roli podstawowego środkowego obrońcy w przypadku odejścia Sergio Ramosa lub jako realną alternatywę dla Ferlanda Mendy’ego.
Pomimo deklaracji odejścia, Austriak jest jednym z pierwszych wyborów Hansiego Flicka. W tym sezonie wystąpił w 29 spotkaniach Bayernu we wszystkich rozgrywkach. Zanotował w nich dwa gole i dwie asysty.
Komentarze