W sobotni wieczór rozegrały się dwa spotkania Ligue 1. W jednym z nich Paris Saint-Germain spokojnie pokonało Montpellier (2:0), kontynuując swoją zwycięską serię. Olympique Lyon, zaś, wywalczył remis przeciwko Lorient, mimo że przez niemal cały mecz Les Gones grali w osłabieniu.
Fantastyczna bomba Gueye, PSG wciąż z kompletem punktów
W ósmej kolejce po raz kolejny wystąpić nie mógł Lionel Messi, ale w Paris Saint-Germain mimo tego nie brakuje graczy zdolnych do zdobycia efektownej bramki. Co ciekawe, w starciu z Montpellier kimś takim nie był Neymar czy Angel di Maria, choć Argentyńczyk brał udział w tej akcji bramkowej. Dostał on piłkę w polu karnym i widząc, że nie ma miejsca, odegrał do Idrissy Gueye’a. Senegalczyk krótko przyjął i huknął sprzed pola karnego, nie do obrony dla wrogiego bramkarza.
To nie był najtrudniejszy wieczór dla defensywy paryżan. W samej końcówce Mauricio Pochettino wpuścił na boisko Juliana Draxlera, a Niemiec przy pierwszym kontakcie z piłką zdobył drugiego gola, pieczętującego zwycięstwo swojej drużyny. Tym samym PSG po ośmiu kolejkach wciąż może pochwalić się kompletem punktów.
Olympique Lyon wywalczył remis, pomimo gry w dziesiątkę
To spotkanie nie mogło rozpocząć się gorzej dla trenera Bosza. Emerson starał się ratować swoje złe ustawienie i sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Enzo Le Fee. Arbiter pokazał mu czerwoną kartkę, ale nie był to koniec problemów dla Olympique’u Lyon. Uraz zgłosił też Jason Denayer, a rzut wolny podyktowany za ten faul na bramkę zamienił Armand Lauriente.
Les Gones się jednak nie poddali. Po zmianie stron Karl Toko-Ekambi świetnie sklepał piłkę z Islamem Slimanim, po czym popisał się pewnym strzałem. Ten gol zapewnił graczom Bosza remis w niezwykle trudnym dla siebie spotkaniu z Lorient, a w samej końcówce mogli nawet prowadzić po trafieniu Lucasa Paquety. Arbiter dopatrzył się jednak spalonego.
Komentarze