Łukasz Skorupski nie będzie najmilej wspominał swojego występu przeciwko mistrzom Włoch – Interowi Mediolan. W sobotnim spotkaniu 4. kolejki Serie A Nerazzurri efektownie 6:0 pokonali u siebie Bolonię, a polski bramkarz nie pomógł swojej drużynie w osiągnięciu lepszego wyniku.
Sześć goli na San Siro
Inter Mediolan do sobotniego spotkania przystępował w roli zdecydowanego faworyta, ale również ze świadomością, że nie może lekceważyć rywala, który w tym sezonie nie doznał jeszcze porażki. Nerazzurri bardzo szybko jednak pokazali, kto w tym meczu zasługuje na komplet punktów.
Podopieczni Simone Inzaghiego wynik meczu otworzyli już w szóstej minucie. Po dograniu Denzela Dumfriesa z prawej strony pola karnego, piłkę do bramki z czterech metrów skierował Lautaro Martinez. Przed przerwą bramkarz gości z Bolonii Łukasz Skorupski musiał jeszcze dwukrotnie sięgać po piłkę do siatki.
W 30. minucie bramkarz reprezentacji Polski popełnił błąd po dośrodkowaniu Federico Dimarco z rzutu rożnego i został uprzedzony przez Milana Skriniara, który strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Cztery minuty później było już 3:0. Tym razem na listę strzelców w dość szczęśliwych okolicznościach wpisał się Nicolo Barella. Gospodarze mogli tym samym w bardzo dobrych nastrojach udawać się do szatni na przerwę.
Druga odsłona meczu pokazała, że Inter nie zamierza wobec nikogo stosować ulgowej taryfy. W 51. minucie bliski zdobycia drugiego swojego gola w tym meczu był Martinez, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. Co nie udało się Argentyńczykowi, wyszło jego kolegom z drużyny.
W 54. minucie czwartego gola dla Interu zdobył Matias Vecino, który strzałem z bliska wykorzystał kolejną w tym meczu asystę Dimarco. W kolejnych minutach Skorupskiemu dał o sobie znać przede wszystkim Edin Dzeko, który zdobył kolejne dwie bramki dla mistrzów Włoch. Bośniak najpierw strzałem ze środka pola karnego wykorzystał dogranie Marcelo Brozovicia, a w 68. minucie zaskoczył polskiego bramkarza uderzeniem z bardzo ostrego kąta.
Inter na tym poprzestał, natomiast Bologna w końcówce meczu zdobyła honorowego gola. Do bramki strzeżonej przez Samira Handanovicia po podaniu Musy Barrowa trafił Arthur Theate.
Komentarze