Ernesto Valverde pozostaje bezrobotny od stycznia 2020 roku, gdy zwolniła go FC Barcelona. Trener był ostatnio gościem w jednej z hiszpańskich telewizji i w trakcie programu wypowiedział się również na temat Lionela Messiego.
- Ernesto Valverde pozostaje bezrobotny od stycznia 2020 roku
- Były szkoleniowiec Barcelony wyznał, że po zwolnieniu potrzebował odpoczynku, ale nie wyklucza powrotu na ławkę trenerską
- Bask enigmatycznie wypowiedział się również na temat współpracy z Lionelem Messim, stwierdzając, że pewnych kwestii lepiej nie poruszać publicznie
Valverde: Messi? O pewnych rzeczach lepiej nie mówić publicznie
Ernesto Valverde ostatnio pracował w Barcelonie. Został stamtąd zwolniony w styczniu 2020 roku po porażce w Superpucharze Hiszpanii. Bask wypowiedział się na temat swoich czasów spędzonych na Camp Nou.
– Gdy Barcelona się po mnie zgłosiła, nie miałem żadnych wątpliwości. Było to coś, czego koniecznie chciałem doświadczyć. To, że mnie zwolniono? Cóż, to się prostu zdarza. Po odejściu potrzebowałem odpoczynku. Miałem zamiar wykorzystać ten czas na podróże, ale pandemia pokrzyżowała moje plany. Nie wiem, co będę robił w przyszłości, ale mój powrót na ławkę trenerską jest możliwy. Musiałoby to jednak być coś interesującego, nowego i motywującego – powiedział szkoleniowiec, który z Barceloną sięgnął po dwa mistrzostwa i jeden Puchar Hiszpanii. W trakcie jego przygody na Camp Nou pojawiały się doniesienia o kłótniach z Lionelem Messim. Valverde wolał jednak nie poruszać tego tematu, zasugerował jednak, że jest w nich część prawdy. – Nie mogę powiedzieć, co się działo. To część tajemnicy. Lepiej, gdy ludzie nie wiedzą, jacy jesteśmy i myślą, że wiemy wszystko. Lepiej, gdy ludzie nie znają prawdy – orzekł enigmatycznie Bask.
“Najszczęśliwszy byłem w Athletiku”
Choć Valverde największe triumfy jako trener święcił w Barcelonie, najmocniej jest związany z Athletikiem. Tam spędził najwięcej czasu, zarówno jako zawodnik, jak i szkoleniowiec.
– Najszczęśliwszy w każdy możliwy sposób byłem w Athletiku. Trudno było mi poczuć tę przynależność gdziekolwiek indziej. Tam wszystko jest robione na twoją korzyść i dla ciebie. Przez to identyfikujesz się. Ludzie kwestionują filozofię klubu [związaną z wyłącznym korzystaniem z zawodników z korzeniami baskijskimi – przyp. PP], ale robiąc to, doszli do dwóch finałów Pucharu Króla i wygrali Superpuchar Hiszpanii – pochwalił swój ukochany klub Valverde.
Komentarze