Jakub Świerczok zaskoczył swoim wyborem nowego pracodawcy. Polski napastnik związał się japońskim Nagoya Gramus trzyletnią umową. Tymczasem doczekaliśmy się właśnie premierowego trafienia 28-latka, które zapewniło zwycięstwo jego drużynie (1:0) w krajowym pucharze przeciwko Vissel Kobe.
- Jakub Świerczok przeniósł się z Piasta Gliwice do Nagoya Grampus za kwotę 2 mln euro
- Polski napastnik nie zagrał jeszcze całego spotkania, ale zdobył w środę swoją pierwszą i zarazem zwycięską bramkę w Pucharze Cesarza
Premierowe trafienie Jakuba Świerczoka na japońskich boiskach
Jakub Świerczok zdecydował się na poważny krok. Polak rozpoczął w okresie letnim nową przygodę. Wówczas zamienił Piasta Gliwice na japoński Nagoya Grampus. Piastunki nie mogły jednak narzekać, ponieważ otrzymały za snajpera 2 mln euro.
Teraz 28-latek walczy o miejsce w wyjściowym składzie. Do tej pory rozegrał łącznie trzy spotkania, z czego żadnego z nich nie zaczął w podstawowej jedenastce. Powoli wszystko może się zmienić, ze względu na arcyważne trafienie Świerczoka w Pucharze Cesarza.
Gol Polaka pozwolił Nagoya Grampus odnieść zwycięstwo nad Vissel Kobe (1:0) oraz awansować do piątej rundy zmagań. Dodajmy tylko, że Świerczok wszedł na murawę w końcówce spotkania. Pomimo tego tuż przed doliczonym czasem gry umieścił piłkę w siatce.
Przeczytaj również: Kędziora na celowniku klubu z Rosji
Komentarze