FC Barcelona udanie zaczęła nowy sezon ligowy, pokonując w niedzielny wieczór Real Sociedad. Katalończycy wygrali 4:2 w pierwszym ligowym spotkaniu po odejściu z klubu Lionela Messiego. Trener Barcy był podbudowany tym, z co z trybun głosili kibice. Z drugiej strony Holender żałował, że Argentyńczyka nie ma już w klubie.
- FC Barcelona udanie zaczęła nową kampanię ligową
- Katalończycy pokonali w niedzielnny wieczór Real Sociedad na swoim stadionie
- Występ swoich piłkarzy skomentował trener Ronald Koeman
Barcelona zaliczyła udany start
FC Barcelona w niedzielny wieczór rozegrała mecz na Camp Nou, gdzie przy prawie 20 tysiącach kibiców gospodarze ostatecznie wygrali swoje inauguracyjne spotkanie w nowej kampanii La Liga. W związku z nieobecnością Messiego opiekun Blaugrany postawił na tercet: Antoine Griezmann, Martin Braithweite i Memphis Depay.
– Od samego początku nasi kibice wspierali drużynę. To robi ogromną różnicę, jeśli porównamy ten mecz z tym z poprzedniego sezonu. Jeśli nasi kibice zobaczą zespół, który stara się grać dobrze, prezentując piłkę ładną dla oka, to będą go wspierać – przekonywał opiekun Blaugrany cytowany przez RMC Sport.
Barcelona zaczyna jednak nową erę w historii klubu. W szeregach ekipy z Camp Nou nie ma już Leo Messiego, który zdecydował się na kontynuowanie kariery w Paris Saint-Germain. Koeman wyraził kilka zdań na temat Argentyńczyka.
– Nasza gra może być bardziej zespołowa niż wcześniej. Gdyby to jednak ode mnie zależało, to chciałbym nadal mieć w drużynie Messiego. Nie mamy już zawodnika, który sam może zdecydować o losie meczu – mówił były selekcjoner reprezentacji Holandii.
Blaugrana kolejny mecz w lidze hiszpańskiej rozegra na wyjeździe, mierząc się z Athletic Bilbao. Spotkanie odbędzie się 21 sierpnia (sobota).
Czytaj więcej: Barcelona wygrała pomimo nerwów w końcówce; dublet Braithwaite’a
Komentarze