Sebastian Walukiewicz zimą tego roku mógł trafić do Liverpoolu. Na przeszkodzie w przenosinach do ówczesnego mistrza Anglii stanęły jednak względy finansowe.
- Sebastian Walukiewicz jakiś czas temu był obserwowany przez czołowe kluby z Premier League
- Największe zainteresowanie Polakiem wyrażał Liverpool
- Problemem w transferze do drużyny Juergena Kloppa były wygórowane oczekiwania finansowe Cagliari
Walukiewicz odbuduje swoją pozycję w Serie A?
Zimą 2019 roku Cagliari zapłaciło za Sebastiana Walukiewcza cztery miliony euro. Polak pozostał jednak w Pogoni Szczecin na półroczne wypożyczenie. Na Półwysep Apeniński przeniósł się dopiero latem. Po pewnym czasie otrzymał szansę pokazania swoich umiejętności i wykorzystał ją świetnie. Stał się podstawowym zawodnikiem ekipy z Sardynii, a miejsce w wyjściowym składzie utrzymał także w rundzie jesiennej sezonu 2020/2021.
Walukiewicz systematycznie czynił postępy, rozegrał także trzy mecze w seniorskiej reprezentacji Polski i stał się kandydatem do udziału w Euro 2020. Jego poczynania śledziły czołowe kluby w Europie. Calciomercato informuje, że w tym gronie znaleźli się: Chelsea, Manchester United oraz Liverpool. To właśnie The Reds byli najbardziej zdeterminowani do pozyskania Polaka.
Liverpool w minionej kampanii borykał się z ogromnymi kłopotami kadrowymi w defensywie. W ich rozwiązaniu miał pomóc Walukiewicz. Polski defensor zyskał uznanie w oczach Juergena Kloppa. 21-latek przedłużył jednak kontrakt z Cagliari, co skomplikowało przenosiny do Premier League. Ponadto pracodawca Walukiewicza miał spore oczekiwania finansowe i z przenosiny na Anfield nic nie wyszło.
Wiosną 2021 roku Walukiewicz stracił miejsce w wyjściowym składzie. Nie odzyskał go do tej pory. Polak chce grać regularnie, więc niewykluczone, że zmieni barwy klubowe. Zainteresowane nim wyrażało Torino, ale temat przenosin do Turynu wyraźnie ucichł.
Czytaj także: Arkadiusz Reca z dwoma ofertami, waży się przyszłość Polaka
Komentarze