Georginio Wijnaldum – historia kariery
Georginio Wijnaldum urodził się w Rotterdamie i to właśnie w tym mieście rozpoczynał swoją przygodę z piłką jeszcze w dziecięcych latach. Za namową kuzyna wybrał się na trening otwarty dla chętnych gry w Sparcie Rotterdam. Choć nigdy wcześniej nie skłaniał się w stronę futbolu, zrobił na tyle dobre wrażenie, że został zaproszony do klubowej akademii.
Młodzieżowe sukcesy w Sparcie
W drużynie swojego dzieciństwa spędził siedem lat. Wygrywał tytuły mistrzowskie i znakomicie się rozwijał, co doceniły młodzieżowe reprezentacje kraju. Wijnaldum był namawiany przez największe holenderskie kluby z Ajaxem Amsterdam na czele. Nie interesował się on jednak na tyle futbolem, by te oferty robiły na nim jakiekolwiek wrażenie. Chciał zostać w Sparcie i tam po prostu grać w piłkę, ale w wieku niespełna 14 lat wreszcie zdecydował się opuścić ten klub.
To miejscowy Feyenoord okazał się być najbardziej przekonujący i wizja tej drużyny najwidoczniej przemówiła do młodego Wijnalduma. Był pewien, że właśnie w tym miejscu najbardziej się rozwinie pod względem piłkarskim i po latach można stwierdzić, że była to odpowiednia decyzja. W Feyenoordzie został wcielony do grup młodzieżowych, ale tam również mocno się wyróżniał i wiadomo było, że w Rotterdamie mają wielki talent do oszlifowania.
Wejście do seniorskiej piłki
Dobra postawa w juniorskich zespołach zaowocowała zaproszeniem na obóz z pierwszą drużyną Feyenoordu w styczniu 2007 roku. Otworzyło mu to drzwi do dorosłego futbolu i w kwietniu oficjalnie zadebiutował w seniorach. Dzięki temu Wijnaldum mając 16 lat i 148 dni stał się najmłodszym zawodnikiem w historii Feyenoordu, który wystąpił w ligowym meczu Eredivisie. W sezonie 2007/2008 nieco częściej pojawiał się na boisku, zdobył pierwszego gola i miał nawet swój niewielki udział w zdobyciu Pucharu Holandii.
Dopiero od kolejnych rozgrywek był już podstawowym piłkarzem Feyenoordu. Pomógł mu awansować do fazy grupowej Pucharu UEFA i grał w niemal każdym spotkaniu.
W trakcie jego pobytu w Feyenoordzie klub przechodził gorszy okres i najwyżej zajął wtedy 4. miejsce w lidze holenderskiej. Wijnaldum swój najlepszy sezon zaliczył w rozgrywkach 2010/2011, gdy dostał więcej zadań ofensywnych i przesunięto go wyżej na boisku. Strzelił też więcej goli niż przez trzy poprzednie lata i dał sobie szansę na pierwszy transfer w życiu. Łącznie dla ekipy z De Kuip rozegrał 135 spotkań, strzelił 25 goli i zaliczył 11 asyst. Latem 2011 roku Feyenoord osiągnął porozumienie z PSV Eindhoven i Wijnaldum zmienił klub za kwotę 5 milionów euro.
Pierwsze trofea z PSV
W nowej drużynie błyskawicznie się odnalazł i prezentował równie wysoką formę, co wcześniej. Pierwszy sezon Wijnaldum zakończył zdobyciem krajowego pucharu, a drugi rozpoczął od zwycięstwa w Superpucharze Holandii. Przed trzecim z klubu odeszli najważniejsi liderzy, więc to właśnie on został mianowany kapitanem drużyny. Niestety ze względu na problemy z plecami większość sezonu spędził w gabinetach rehabilitacyjnych niż na boisku.
Nie przeszkodziło mu to jednak załapać się do kadry na mundial w Brazylii, gdzie wywalczył brązowy medal. To dało mu zastrzyk pewności siebie przed najważniejszą kampanią na krajowym podwórku. W rozgrywkach 14/15 poprowadził swój zespół do mistrzostwa Holandii i PSV wróciło na tron po siedmiu latach. Klub był poukładany, więc i Wijnaldum otrzymał zielone światło na odejście, gdy pojawiła się taka sposobność. Newcastle United sprowadziło go w lipcu 2015 za 20 milionów euro. Dla PSV zagrał 154 mecze, strzelił 56 bramek i dołożył 24 asysty.
Przenosiny do Premier League
Podpisanie 5-letniego kontraktu ze “Srokami” uczyniło go najdroższym zakupem ówczesnego prezesa. Dla holenderskiego zawodnika była to ogromna zmiana, bo co roku bił się o najwyższe cele, a w Anglii rozpoczął przygodę od nieudanej walki o utrzymanie. Newcastle po sezonie 15/16 pożegnało się z Premier League, ale Wijnaldum był mocno wyróżniającym się zawodnikiem i szybko znalazł zatrudnienie gdzie indziej po spadku. Dla zespołu z St. James’ Park wystąpił w 40 spotkaniach, strzelił 11 goli i dorzucił 5 asyst.
Na zakup pomocnika zdecydował się Liverpool za 27,5 miliona euro. Na Anfield pojawił się Jurgen Klopp i budował drużynę od podstaw. Wijnaldum odegrał kluczową rolę w powrocie The Reds do Ligi Mistrzów, a później w dojściu do finału tych rozgrywek. Kiedy Liverpool wygrywał Champions League w sezonie 18/19 to właśnie Holender w półfinale odwrócił losy dwumeczu z Barceloną, choć na boisku pojawił się jako rezerwowy. Kolejną kampanię rozpoczął od wygranej w Superpucharze UEFA, a zakończył ją na pierwszym od 30 lat mistrzostwie Anglii dla LFC. W międzyczasie świętował także zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata, choć nie zagrał na nich nawet minuty.
Transfer do PSG i wypożyczenie do Romy
Aż do sezonu 20/21 był podstawowym graczem w składzie Liverpoolu. Pod koniec rozgrywek zakładał nawet kapitańską opaskę, ale jego kontrakt dobiegał końca i klub potwierdził, że nie zostanie od przedłużony. Taki obrót spraw wykorzystało Paris Saint-Germain, które ściągnęło Wijnalduma do Francji z wolnego transferu. Według mediów francuski gigant pokonał w wyścigu po jego podpis FC Barcelonę, oferując dwukrotnie wyższe zarobki niż Duma Katalonii.
Ostatecznie w koszulce Liverpoolu zagrał w 237 meczach, w których strzelił 22 gole i zaliczył 16 asyst. W Paryżu świętował mistrzostwo Ligue 1 po sezonie 21/22, ale niepowodzenie w Lidze Mistrzów skłoniło władze klubu do wypożyczenia go do AS Romy na kolejne rozgrywki. W Serie A zdążył jedynie zadebiutować, a kilka dni później doznał złamania kości piszczelowej, przez co stracił większość sezonu i nie pojechał na mistrzostwa świata do Kataru. Po zakończeniu sezonu 2022/23 wrócił do Paryża.
Reprezentant Holandii
Od najmłodszych lat Georginio Wijnaldum grał w reprezentacji Holandii w rozgrywkach międzynarodowych. Regularnie występował od szczebla U-15, aż do kategorii U-21, aby później zadebiutować w dorosłej kadrze. Nastąpiło to we wrześniu 2011 roku w meczu przeciwko San Marino i od razu strzelił pierwszego gola dla Oranje. Później występował jedynie w nielicznych meczach towarzyskich, ale pojechał na MŚ 2014, gdzie wystąpił w każdym spotkaniu, a w meczu o 3. miejsce z Brazylią zdobył nawet bramkę, która przypieczętowała brązowy medal.
W 2015 roku otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza w Holandii. Przez kiepski występ w eliminacjach do mistrzostw Europy zabrakło go, jak i całej reprezentacji na Euro 2016. Podobnie było z mundialem w Rosji dwa lata później. Następnie Wijnaldum doprowadził kadrę do finału Ligi Narodów i zagrał z nią na Euro 2020, gdzie strzelił 3 gole, ale Holendrzy zakończyli udział już na 1/8 finału. Pomógł awansować Holandii do katarskiego mundialu, ale sam na turnieju nie mógł grać z powodu kontuzji. W barwach narodowych rozegrał już ponad 85 spotkań i strzelił w nich 26 bramek.