W sobotni wieczór w Warszawie odbędzie się starcie o Superpuchar Polski. Legia zagra w nim z Rakowem Częstochowa. Na przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się Czesław Michniewicz, szkoleniowiec stołecznego zespołu.
- Mecz o Superpuchar Polski rozpocznie się już w sobotę o godzinie 21:00
- O pierwsze trofeum w nowym sezonie zagrają Legia i Raków
- Szkoleniowiec warszawskiego zespołu zapowiada walkę o wygraną
Legia w dobrych nastrojach
Legia w zeszłym tygodniu rozpoczęła sezon 2021/2022. Mistrzowie Polski rozpoczęli bowiem batalię o Ligę Mistrzów. Warszawianie mają już za sobą pierwszą rundę. Okazali się w niej lepsi od mistrza Norwegii Bodo/Glimt (5:2 w dwumeczu).
Czesław Michniewicz nie rozpamiętuje jednak zwycięstwa i koncentruje się na przyszłości. – Sądzę, że zawodnicy mają satysfakcję, ale ja myślę już o czymś innym. Skupiam się na Rakowie, Florze. (…) Nie możemy ulec takiemu wrażeniu, że już awansowaliśmy i ich przeszliśmy. Bo tak nie jest. Musimy przystąpić do tego spotkania z takim samym nastawieniem, jak do dwumeczu z Bodo/Glimt. Tylko takie nastawienie da nam szansę na awans – stwierdził szkoleniowiec Legii.
Część zawodników opuści pojedynek o Superpuchar Polski
Mimo wczesnego etapu sezonu, w drużynie mistrza Polski jest kilka urazów, chociaż nie są one poważne. – Odpocząć musi Artur Jędrzejczyk, z uwagi na uraz mięśnia uda. Kontuzja ciągnie się od kilku tygodni. Myślę, że do poniedziałku będzie wszystko ok – wtedy wejdzie w trening. Mateusz Hołownia ma lekką dolegliwość, w okolicach kości łonowej, którą zwalczał poprzedniej jesieni. Nie zagra Bartek Kapustka, który ma drobny uraz – nie będzie go w kadrze meczowej. Martins, Wieteska, Slisz – do gry. Osiemnastkę podamy po treningu, ale wytypowaliśmy już zawodników, którzy pojadą na mecz – powiedział Michniewicz.
Raków może sprawić problemy
Przeciwnikiem Legii w sobotę będzie triumfator Pucharu Polski, czy Raków. Częstochowianie niedługo rozpoczną rywalizację w europejskich pucharach, więc potyczka ze stołecznym klubem będzie świetnym testem dla ekipy Marka Papszuna.
– Zrobimy wszystko, aby zagrać jak najlepsze spotkanie i wygrać – taki jest nasz cel. Skład będzie na pewno troszeczkę zmieniony w stosunku do rewanżu z Bodo/Glimt. Niemniej jednak, oczekuję, że zespół zagra dobry mecz. Gramy z Rakowem, który będzie chciał zrobić sobie próbę generalną przed europejskimi pucharami. Myślę, że zapowiada się fajny mecz – ocenił 51-letni szkoleniowiec.
– Jest do podniesienia trofeum. Chcielibyśmy je wygrać, tym bardziej, że historia jest taka, iż przy Łazienkowskiej dawno nie było tego trofeum, choć okazji ku temu nie brakowało. Staniemy w sobotę przed szansą i liczę, że zagramy dobre spotkanie. Taki mamy cel. W piątek i wcześniej rozmawiałem z zawodnikami. Chcą zagrać jak najsilniejszym składem, aby powalczyć o Superpuchar. Wiemy, że Raków zagra w optymalnym zestawieniu. Wynik jest sprawą otwartą, bo Raków to też niezła drużyna. Graliśmy z nimi niedawno. Mecz był bardzo wyrównany. Wprawdzie wygraliśmy, ale mogło się to różnie potoczyć – wyjaśnił Michniewicz.
18+ | Graj odpowiedzialnie! | Obowiązuje regulamin
Czytaj także: Bogusław Leśnodorski: Legia do Superpucharu podchodziła jak do sparingu. Z perspektywy czasu żałuję
Komentarze