Wśród wszystkich piłkarzy powołanych na Mistrzostwa Europy znalazło się dwudziestu takich zawodników, jednak dziewięć zespołów nie ma ani jednego przedstawiciela. Liczba bramkarzy i obrońców należących do tej grupy jest równa, a łącznie stanowią oni aż 70% tej wyjątkowej drużyny. Zdecydowana większość z nich regularnie melduje się na murawie, a niektórzy nadal stanowią o sile swoich reprezentacji. Wśród nich znajdziemy dwóch zdobywców Złotej Piłki, a także golkipera, który na co dzień występuje na boiskach polskiej Ekstraklasy. O kim mowa? O tych, którzy w futbolu widzieli najwięcej. Weterani, wyjadacze, legendy – dwudziestka, która na Euro 2020 zamierza udowodnić, że piłkarskie życie nie kończy się w tuż po 35. urodzinach.
Nestorzy Euro 2020
Najstarszym zawodnikiem Euro 2020 będzie Maarten Stekelenburg. Holender przyszedł na świat 22.09.1982 roku, co oznacza, że na turniej jedzie jako 38-latek. Tyle samo świeczek 31 grudnia zdmuchnął także Craig Gordon, który stoi między słupkami szkockiej bramki. Równolatkiem wspomnianej dwójki jest także Pepe. Legendarny obrońca Realu Madryt, a obecnie gracz Porto, jako jedyny z tej trójki urodził się w 1983 roku. Trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów zrobił to 26 lutego. Rocznik 1983 ma czterech przedstawicieli, jednak trzech z nich nie świętowało jeszcze 38. urodzin. W skromnym gronie piłkarzy, którzy mają już 37 wiosen na karku, znalazł się Goran Pandew. Reprezentant Macedonii Północnej urodził się 27 lipca 1983 roku. Czerwone lwy debiutują na wielkim turnieju, a do awansu wydatnie przyczynił się właśnie ich kapitan, który zdobył decydującą bramkę w barażowym starciu z Gruzją. Dla Pandewa sama obecność wśród 24 najlepszych drużyn to ukoronowanie fenomenalnej kariery, którą wychowanek Belasicy Strumica niemal całą spędził we Włoszech.
Rówieśnikiem napastnika Genoi jest Jurij Żyrkow, który na świecie pojawił się niecały miesiąc później niż były gracz Interu, Lazio i Napoli. Mimo upływu lat piłkarz Zenita to jeden z najwierniejszych żołnierzy Stanisława Czerczesowa. O ile w małym kraju, takim jak Macedonia, obecność tak doświadczonych graczy nie jest niczym nadzwyczajnym, o tyle w reprezentacji Rosji, która dysponuje silną ligą, korzystanie z usług wiekowych sportowców może nieco dziwić. Jednak Żyrkow nie znalazł się w kadrze za zasługi, a jego występy w narodowej koszulce nie ograniczają się wyłącznie do kilku minut w końcówkach meczów. Trzecim muszkieterem jest Jose Fonte, czyli aktualny mistrz Francji i obrońca trofeum za zwycięstwo w Mistrzostwach Europy. Defensor Lille raczej nie zdoła wygrać rywalizacji o miejsce w wyjściowym składzie z Rubenem Diasem i Pepe, chociaż nie możemy tego wykluczać, ponieważ Fernando Santos stawiał również na duet Fonte-Dias i Fonte-Pepe.
Jeden tercet, trzy duety
Portugalia to jedyny kraj, który może pochwalić się aż trzema przedstawicielami grupy 35+. Oprócz Pepe i Fonte znajdziemy tu także absolutną gwiazdę piłki nożnej, czyli Cristiano Ronaldo. Kapitan Os Navegadores zanotował już 175 spotkań w narodowych barwach. Piłkarz Juventusu doskonale wie, że ten kosmiczny wynik może znacząco podkręcić już na Euro 2020 i tym samym zbliżyć się do Ahmeda Hassana, który zaliczył 184 mecze w koszulce reprezentacji Egiptu. Legendarny gracz Faraonów przewodzi w klasyfikacji zawodników, którzy zaliczyli najwięcej występów w kadrze.
Oprócz portugalskiego tercetu, na Mistrzostwach Europy pojawią się także trzy narodowe duety weteranów. Trener reprezentacji Szkocji, Steve Clarke, powołał dwóch bramkarzy 35+, 38-letniego Craiga Gordona i dwa lata młodszego Davida Marshalla. Jeden z nich na pewno zajmie miejsce w wyjściowej jedenastce. Również opiekun słowackiej drużyny, Štefan Tarkovič, zdecydował się włączyć do swojej kadry golkipera liczącego przynajmniej 35 lat. Uznanie w oczach selekcjonera naszych południowych sąsiadów znalazł urodzony 21 maja 1985 roku Dusan Kuciak, czyli jedyny przedstawiciel polskiej Ekstraklasy w tym zacnym, 20-osobowym gronie. Obok zawodnika gdańskiej Lechii powołanie otrzymał 35-letni Tomas Hubocan, który podczas Euro może zaliczyć 70. występ w reprezentacji. Parę weteranów znajdziemy także w kadrze Szwecji. Janne Andersson skorzystał z usług Sebastiana Larssona i Andreasa Granqvista. O ile obecność pomocnika AIK Solna nikogo nie dziwi, o tyle obrońca Helsingborgs IF w tym sezonie ligowym spędził na boisku 331 minut, a na turniej jedzie dla… atmosfery.
Mecz wygrywa się doświadczeniem?
Dziewięć krajów wysyła na Euro 2020 po jedynym przedstawicielu grupy, która na swoim torcie umieściła już 35 świeczek. Austrię reprezentował będzie Andreas Ulmer (35 – 30.10.1985), Belgię Thomas Vermaelen (35 – 14.11.1985), Chorwację Luka Modrić (35- 09.09.1985), Francję Steve Mandanda (36 – 28.03. 1985), Niemcy Manuel Neuer (35 – 27.03.1986), Włochy Giorgio Chiellini (36 – 14.08.1984), Turcję Burak Yilmaz (35 – 15.07.1985), natomiast Ukrainę Andrij Piatow (36 – 28.06.1984). Z tego grona na satysfakcjonującą liczbę minut nie mogą liczyć Vermaelen, Mandanda i Piatow – o ile zawodnik Czerwonych Diabłów w którymś ze spotkań zapewne zamelduje się na boisku, wchodząc z ławki, o tyle bramkarze Les Bleus i Żółto-błękitnych niemal na pewno nie poprawią swojego dorobku w narodowych barwach. Pozostali piłkarze są niekwestionowanymi podporami swoich drużyn i możemy spodziewać się, że na mistrzostwach rozegrają przynajmniej trzy spotkania w koszulce swojego państwa.
Anglia, Czechy, Dania, Finlandia, Hiszpania, Polska, Szwajcaria, Walia, Węgry – dziewięć zespołów nie znalazło w swoich szeregach miejsca dla piłkarza, który świętował 35. urodziny. Czy obecność takiego zawodnika w jakikolwiek sposób zwiększa lub zmniejsza szansę na końcowy sukces? Podobno mecz wygrywa się w szatni, gdzie weterani mogą wcielić się w rolę liderów i swoim doświadczeniem pomóc całej kadrze. Jednak czy to prawda, czy tylko teoria, zawsze weryfikuje murawa – na boisko wychodzą najlepsi, niezależnie od wieku.
Komentarze