Hiszpański dziennik AS dał na pierwszej stronie tytuł z kwotą 200 milionów euro. Takich pieniędzy za Erlinga Haalanda oczekuje bowiem Borussia Dortmund. Chrapkę na tego piłkarza ma zwłaszcza Real Madryt.
- Erling Haaland to obok Roberta Lewandowskiego największa gwiazda Bundesligi.
- W minionym sezonie Norweg strzelił aż 41 goli.
- Chrapkę na tego zawodnika ma od dłuższego czasu Real Madryt.
Niemiecki klub, jak donosi AS, nie zamierza iść w sprawie swojego gwiazdora na żadne ustępstwa. Real Madryt miał usłyszeć, że każda oferta opiewająca za mniej niż 200 mln euro zostanie z miejsca odrzucona.
Real woli skupić się na Mbappe
Ma to zniechęcić zarówno Królewskich, jak i pozostałe kluby interesujące się Haalandem. Działacze Realu Madryt mieli uznać, że w takim wypadku odpuszczą na razie temat napastnika z Dortmundu i skupią się na sprowadzeniu Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain. Wspomniany Haaland ma być obecnie opcją rezerwową.
Możliwe, że Norwega łatwiej będzie wyrwać z Dortmundu za paręnaście miesięcy. Od lata 2022 roku klauzula w umowie tego napastnika ma bowiem wynosić 75 milionów euro.
Haalandem interesuje się nie tylko Real Madryt. Łączy się go też z takimi klubami jak Barcelona, Manchester City czy Manchester United.
W sezonie 2020/2021 Norweg zagrał w 41 spotkaniach. Strzelił w nich aż 41 goli i zaliczył 12 asyst.
Czytaj także: Świetny sezon Haalanda. Norweg porównywany do legendy
Komentarze