Reprezentacja Rosji skromnie pokonała u siebie Bułgarów. Podopieczni Stefana Czerczesowa nie zachwycili, choć w pierwszej połowie mieli kilka dogodnych okazji do objęcia prowadzenia. Dopiero w końcówce zdołali wydrzeć zwycięstwo dzięki rzutowi karnemu wykonanemu przez Aleksandra Sobolewa.
Skromne zwycięstwo Rosjan przed mistrzostwami Europy
Rosjanie od pierwszego gwizdka starali się wywierać presję na Bułgarach. Trzeba powiedzieć, że aż do przerwy spotkanie toczyło się niemal wyłącznie na połowie gości. Dominacja w posiadaniu piłki nie przełożyła się jednak na gole. Aktywny po stronie Sbornej był Roman Zobnin. Skrzydłowy Spartaka Moskwa kilkukrotnie zatrudnił Iwana Karadżowa, a najlepszą okazję, po składnej drużynowej akcji, zmarnował w 22. minucie.
O ile przed przerwą Rosjanie razili nieskutecznością, o tyle po zmianie stron przez dłuższy czas nie potrafili dotrzeć pod wrogą bramkę. Przebudzili się dopiero w ostatnich 20 minutach. Bardzo niecelnie uderzali jednak Jurij Żyrkow i Gieorgij Dżykija. W odpowiedzi Bułgarzy ruszyli w kontrę, która powinna zakończyć się bramką, ale ostatecznie piłka nie posłuchała się nóg napastnika gości. Dopiero w końcówce gospodarze zdołali objąć prowadzenie. Wprowadzony z ławki rezerwowych Aleksiej Miranczuk wywalczył rzut karny po faulu Valentina Antova. Stały fragment gry pewnie wykorzystał inny rezerwowy – Aleksander Sobolew.
Wymęczony triumf po rzucie karnym w końcówce przeciwko 71. drużynie rankingu FIFA zachwycać nie może. Rosjanie pojadą na Euro 2021 po niezbyt przekonującym okresie przygotowawczym. Pamiętajmy jednak, że do ostatniego mundialu podchodzili po serii siedmiu kolejnych spotkań bez zwycięstwa, a ostatecznie dotarli do ćwierćfinału.
Komentarze